JAK ZROBIĆ ZAGŁÓWEK ZE ZDEJMOWANYM POKROWCEM?

Pierwsza wersja wpisu jak zrobić zagłówek własnym sumptem powstała w styczniu 2013 roku. To był zupełnie inny rodzaj prowadzenia bloga i wymagań czytelników. Ponieważ od tego czasu pytania o to jak wykonać samodzielnie taki zagłówek nadal się pojawiają, a poprzedni wpis nie odpowiadał na Wasze potrzeby, równo dziesięć lat później postanowiłam go ulepszyć i uzupełnić o bardziej wartościową treść. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czekał i się doczekał, a może są nowi chętni na taki projekt w swojej sypialni.

TAPICEROWANY ZAGŁÓWEK ZE ZDEJMOWANYM POKROWCEM

Po 10 latach od wykonania mojego zagłówka, ten wpis może wydawać się niepotrzebny, ponieważ dostęp do tapicerowanych paneli na rynku jest aktualnie bardzo duży. Sama z tego dużego wyboru korzystałam przy projekcie metamorfozy pokoju mojej mamy. Wiem jednak, że grono osób lubiących prace manualne we własnym mieszkaniu i niepowtarzalność wystroju również się zwiększyło. Na pewno znajdą się chętni na takie działania. Poza tym ten zagłówek ma jedną ważną zaletę, którą szczególnie docenią mamy często goszczące w swoim łóżku skaczące i brudzące wszystko pociechy. Co to jest? Zdejmowany pokrowiec, który można prać!

ELEMENTY POTRZEBNE DO WYKONANIA ZAGŁÓWKA

  • MDF, sklejka min 4 mm grubości, może to też być płyta OSB
  • gąbkę o grubości min 5 cm (aktualnie zrobiłabym bliżej 8-10 cm)
  • tkanina (najlepiej o grubym splocie), ale z dziesięcioletniego doświadczenia wiem, że bardzo dobrze sprawdza się len.
  • maszyna do szycia (igły, nici). Można wykonać taki zagłówek bez maszyny i bez szycia, ale wtedy nie będzie opcji zdejmowanego pokrowca
  • rzepy w taśmie o szerokości 2 cm (mogą być na klej, bo ułatwi to pracę, ale mimo wszystko polecam przyszyć je do tkaniny i przymocować takerem do płyty)
  • klej
  • zszywacz tapicerski
  • śruby
  • nożyczki
  • wiertarka

TAPICEROWANY ZAGŁÓWEK KROK PO KROKU

Zanim zaczniemy pracę nad zagłówkiem musimy się zastanowić jakiej wielkości wezgłowie chcemy. Mój zagłówek ma tę samą szerokość co skrzynia łóżka oraz 80 cm wysokości. Ja jestem wysoka, w łóżku często siedzę i piję kawę, wcześniej karmiłam dzieci, często też czytam, dlatego chciałam, aby nie tylko moje plecy, ale także i głowa mogła się opierać o coś miękkiego.

BAZA ZAGŁÓWKA

Gdy już znamy wymiary, możemy zamówić płytę, odpowiedniej wielkości gąbkę (najlepiej w jednym kawałku i trochę większą, aby ją dociąć), tkaninę i rzepy. Zaczynamy od wykonania bazy, czyli od docięcia płyty i gąbki do odpowiedniego rozmiaru i sklejeniu ich ze sobą.

POKROWIEC

Kolejnym etapem jest uszycie pokrowca. Docinamy tkaninę do wymiarów zagłówka dodając z każdej strony centymetry na jego boki (czyli grubość gąbki i płyty) oraz około 6 cm na tylną zakładkę, do której przyszyjemy rzepy. Z czterech stron materiału wymierzamy odległość, którą dodaliśmy do wymiaru zagłówka na boki i zakładkę, tak aby na jego lewej stronie odrysować główną powierzchnie wezgłowia (jeśli wcześniej tego nie zrobiliście). Każdy z boków wewnętrznego prostokąta to zewnętrzny kant zagłówka. Dzięki temu rysunkowi, możemy naciąć materiał z czterech rogów po ukosie do rogów głównej powierzchni wezgłowia.

Zanim przystąpimy do kolejnego kroku musimy przyłożyć materiał do gąbki i założyć go na boki ładnie układając na rogach i odcinając zbędną tam tkaninę. Po zaznaczeniu łączeń szpilkami możemy je ze sobą zszyć. Ponownie zakładamy pokrowiec na gąbkę i powtarzamy czynność, ale już z tylnymi zakładkami. Zaznaczamy miejsca zszycia na rogach i wielkość założenia tkaniny, aby uniknąć sypania się materiału. Gdy cały pokrowiec jest uszyty na jego brzegach mocujemy rzepy na taśmę. Zwróćcie uwagę, by milsza część rzepu znajdowała się na tkaninie, a nie na płycie. Jest to ważne, ponieważ przy praniu, ostra część rzepu może pozaciągać ubrania i pokrowiec.

MOCOWANIE POKROWCA

Pokrowiec z przymocowanym rzepem (obie części) zakładamy na gąbkę, uważając, aby rzep nie przykleił się w nieodpowiednim miejscu. Naciągamy materiał dobrze napinając go na gąbce. Następnie przykładamy tylne zakładki do płyty jednocześnie mocując rzepy w odpowiedniej odległości. Jeśli jesteście pewni, że klej jest mocny i rzepy się nie odlepią zarówno od tkaniny jak i od płyty, możecie zakończyć ten etap na tym. Tym, którzy wolą mieć więcej spokoju ducha w trwałości tego rozwiązania polecam rzep przyszyć do pokrowca i przymocować zszywaczem tapicerskim do płyty.

Zdjęcia różnią się trochę od opisu tego etapu, ponieważ mój rzep był bez kleju i miałam odwróconą kolejność. Najpierw zamocowałam go na płycie, a potem założyłam pokrowiec i zaznaczałam szpilkami podwinięcie tkaniny i mocowanie rzepu. To jest trudniejszy sposób, więc polecam rzep z klejem.

MOCOWANIE ZAGŁÓWKA DO ŚCIANY

Myślę, że duża część z Was pierwszy etap wykonania zagłówka dobrze zna i zrobiłaby go bez mojej pomocy. Najwięcej ciekawości wzbudzał sposób mocowania do ściany umożliwiający zdejmowanie i zakładanie pokrowca. Gotowi na odkrycie tajemnicy? To zaczynamy.

Na płycie z czterech rogów zaznaczamy miejsce, w którym zostanie wywiercony otwór na dużą śrubę. Otwór ten powinien znajdować się w miarę blisko brzegu, ale poza mocowaniem rzepów. W wyznaczonym miejscach wywiercamy dziurę na wylot, również przez gąbkę. Ważne! Pamiętajcie, by w tym czasie zagłówek nie był w pokrowcu. 😉 Jeśli martwicie się o to, że dziura w gąbce pod pokrowcem będzie widoczna, to rozwiewam Wasze wątpliwości: nie będzie.

Ostatni krok przed nami! Wywiercenie czterech otworów na śruby w ścianie i montaż wezgłowia. Tu ważna jest precyzja odniesienia otworów z płyty na odpowiednie miejsce na ścianie. Warto przystawić łóżko na miejsce, przyłożyć zagłówek na odpowiedniej wysokości i przez dziury w gąbce ołówkiem zaznaczyć punkty wiercenia na ścianie. Montując zagłówek umieszczamy gumową uszczelkę o szerokości ok. 1-1,5cm na śrubie między płytą, a ścianą. Oddali ona wezgłowie umożliwiając łatwą wymianę pokrowca.

EFEKT KOŃCOWY

Jak prezentuje się gotowy zagłówek? Moim zdaniem całkiem nieźle niezależnie od koloru i stylu pokrowca. Przez dziesięć lat przeszedł nie jedną metamorfozę. Sprawdzał się genialnie i choć aktualnie ściana za łóżkiem ma tylko tapetę, to stary zagłówek nie został wyrzucony. Czeka na kolejną metamorfozę, więc spodziewajcie się następnej instrukcji na niebanalny zagłówek łóżka w sypialni. Zostawiam Was z galerią zdjęć, która pokaże Wam jakie możliwości dekoracyjne daje pokrowiec, który łatwo można wymieniać.

Aktualnie w sypialni nie ma zagłówka, ale zapewniam Was, że to stan przejściowy. Bardzo mi brakuje miękkiego oparcia dla pleców i głowy. Tu komfort jest dla mnie na tyle ważny, że choć estetycznie bardzo podobają mi się zagłówki z rattanu, które bez problemu mogłabym sama wykonać, to odrzuca mnie od nich brak miękkości, którą zapewnia mi gąbka.

Liczę, że ten post komuś się przyda, może zainspiruje do własnych działań. Jeśli tak będzie, koniecznie dajcie mi znać.

Do zobaczenia przy kolejnym wpisie na blogu!

Iza

stare, ale nowe..
kwiaty we włosach -Olga

41 komentarzy

  1. 27 stycznia 2013 at 18:13 — Odpowiedz

    Kolory dobrane , szczegóły dopracowane, wyjaśnienia złożone:-) post kompletny!!! Ślicznie u Ciebie a ja zapraszam do mnie na ŻÓŁTY. Gosia z Homefocuss.blogspot.com

    • 27 stycznia 2013 at 19:34 — Odpowiedz

      dzieki Małgosia.. już do ciebie zagladam 🙂

  2. 27 stycznia 2013 at 18:18 — Odpowiedz

    izuniu swietny zaglowek ale co tam zaglowek!;-)))))))))) jaka fajna ta GITARA!!!!!!!!!!!!:-)))))))))))))))) maz swietny muzyk, szkoda troche ze mi ciagle sie to video przerywa ale to co udalo mi sie uslyszec jest BOMBA!!! swietna z was i przezdolna rodzinka juz jestem ciekawa jakie talenty ma Yosi:-))))))))))))) Gratuluje!!! b uzka

    • 27 stycznia 2013 at 19:35 — Odpowiedz

      Syl;) tez mi sie gitara podoba ;p Yoi jak narazie wykazuje duze zainteresowanie bębnami .. i juz pozuje mamie na widok aparatu 😉 wiec wychodzi ze bedzie muzyk, dobrze wypadajacy na zdjeciach na okładach płyt i koncertowych ;p

    • 28 stycznia 2013 at 12:24 — Odpowiedz

      Hahaha super!!!! no ale nie ma co sie dziwic przy takich rodzicach:-) Buzka

  3. 27 stycznia 2013 at 18:37 — Odpowiedz

    Baaardzo energetycznie!!
    Sypialnia mi się podoba,a le rozumiem, że po miesiącu paski sie opatrzyły 😉

    • 27 stycznia 2013 at 19:36 — Odpowiedz

      Al, nie tyle paski mi sie opatrzyły co niebieskie paski 😉 Będą czerwone i w poprzek ;)) a i już wiesz gdzie bedzie to cudo co mi zrobiłas ?? własnie na połce nad tymi paskami 😉

  4. 27 stycznia 2013 at 18:38 — Odpowiedz

    Piękne, żywe, radosne kolory;)
    Zagłówek prezentuje się rewelacyjnie!
    pozdrawiam cieplutko
    marta

  5. 27 stycznia 2013 at 18:53 — Odpowiedz

    Hej kochana!!!:))) jeju no ni emogę jak u Was jest uroczo w tych czeriwieniach i błękitach:DDD
    a zagłówek kocham! no ja bym nie zmianieła! przynajmniej nie szybko, może kiedyś gdyby się znudził:)))
    cały pokoik bardzo mi się podoba i cotton balls… a Twój mąż to zdolniacha! miło się tego słucha – super jak dla mnie i z chęcią udałabym się na koncert:) masz się czym chwalić kochana, oj masz:)))
    ściskam ciepło :***

    • 27 stycznia 2013 at 19:45 — Odpowiedz

      Ania 🙂
      pewnie az tak szybko go nie zmienie.. bo po drodze mam pilniejsze sprawy 😉 wiec jeszcze torche bedzie cieszył oczy 😉
      a co do koncertów.. bede pisac na bieząco.. jak cos bedzie moze i we Wroclawiu to dam znac 🙂

  6. 27 stycznia 2013 at 19:00 — Odpowiedz

    Izunia zaglowek genialny:)
    a plakat swietny – super pomysl;)))
    a piosenki wlasnie slucham…wpada w ucho, jaki zdolniacha z niego:) pozdrowionka:)

    • 27 stycznia 2013 at 19:46 — Odpowiedz

      dzieki, dzieki i dzięki 🙂 też sobie mysle ze ten moj duzy pan Y jest zdolniacha 🙂

  7. 27 stycznia 2013 at 19:57 — Odpowiedz

    Iza uwielbiam Twoją konsekwencję w kolorystyce, to połączenie bieli, czerwieni i odcieni niebieskiego …. w domu, strojach … kapitalne !!!
    Plakat – jak mówisz z "jajem" ;))świetny !! Cała Rodzinka utalentowana 🙂
    Pozdrawiam ciepło

  8. 27 stycznia 2013 at 22:06 — Odpowiedz

    Swietna muza! No genialna normalnie!!!
    Zaglowek to Ty kochana zostaw w spokoju! Jest swietny wlasnie niebieski. Chyba bym nie zmieniala, ale jak zrobisz na pewno bedzie pieknie. Konsekwentna kolorystyka- to mi sie podoba!

    Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz odslucham! 🙂

    • 28 stycznia 2013 at 09:48 — Odpowiedz

      dagi.. pewnie jeszcze troche pobedzie ten niebieski zagłówek.. 😉 o konsekwencji w kolorystyce obie co nie co wiemy 😉 a za miłe słowa o muzyce dziekuje w imieniu męza 🙂
      pozdrawiam ciepło również 🙂

  9. 27 stycznia 2013 at 23:06 — Odpowiedz

    Twoje mieszkanie jest tak dopracowane w każdym detalu! Cudowne!
    Muszę Ci napisać, że byłam ostatnio w takim sklepie "Nanu Nana" (w Krakowie) i są tam teraz w sprzedaży piękne papiery do pakowania prezentów. Myślę, że Tobie też by się spodobały. Jest kilka wersji kolorystycznych (czerwona, szara, czarna, granatowa) w wzory: kropeczki, szerokie paski, krateczka. Ja kupiłam sobie w czerwone paski i kropeczki na szarym tle. Są niedrogie, więc polecam 🙂

    • 28 stycznia 2013 at 09:49 — Odpowiedz

      narobiłas mi smaku tymi papierami.. ciekawa jestem czy w Warszawie taki sklep tez jest .. bo do Krakowa troche daleko 😉

  10. 27 stycznia 2013 at 23:33 — Odpowiedz

    Przepięknie tu u Ciebie. Śliczne kolory, cudowna muzyka, piękne zdjęcia.
    Piękny blog stworzyłaś.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie
    Kasia

    • 28 stycznia 2013 at 09:49 — Odpowiedz

      Kasia, dziekuje za miłe słowa 🙂

  11. 28 stycznia 2013 at 06:46 — Odpowiedz

    Super kawałek!!! Podoba mi się bardzo :)))
    Zagłówek wow, energetyczny ;)))) te pasy doskonale pasują ;)))

    • 28 stycznia 2013 at 09:49 — Odpowiedz

      dziekuje w swoim imieniu i w imieniu męza 🙂

  12. 28 stycznia 2013 at 06:53 — Odpowiedz

    Ależ energetycznie – pod wieloma względami 😀 Poduszka Llooki idealnie się wpisuje, choć wydawałoby się, że jest stworzona do innej stylistyki, prawda? Pozdrawiam!

    • 28 stycznia 2013 at 09:51 — Odpowiedz

      Hej Julka.. poduszka jest moja..tzn sama robiłam i nawet dałam posta DIY jak taką poduszkę zrobić..( ale fakt LLoki nawet chyba ma z podobnych materiałów 😉 ) i masz racje.. kojarzy sie bardziej romantycznie.. ale mysle ze jak sie trzyma 3 kolorów.. to mozna spokojnie łączyc rózne wzory i style 🙂

  13. 28 stycznia 2013 at 07:33 — Odpowiedz

    Sypialnia w takich kolorach jest bajeczna. Zagłówek wygląda super!!!

    • 28 stycznia 2013 at 09:53 — Odpowiedz

      mozna by pomyslec ze czerwony w sypialni to nie jest dobry pomysł bo nie nastraja do spania.. ( taki energetyczny..) ale mysle sobie ze jak nie są to czerwone sciany , tylko dodatki na białym tle.. to ma słabszy efekt pobudzajacy… no i jak sie ma małe dziecko.. to zaden kolor nie powstrzyma rodzice od spania.. jak juz ma taka okazję 😉

  14. 28 stycznia 2013 at 10:31 — Odpowiedz

    super energia! to też moje ulubione kolory, też kiedyś obijałam wieko skrzyni materiałem w biało-czerwone pasy z Ikea, niestety materiał farbował, okazało się jak chciałam usunąć plamkę, a potem było już tylko gorzej…
    ale po zagłówku nikt nie będzie chodził, nikt nie będzie na niego siadał 🙂

    • 28 stycznia 2013 at 10:33 — Odpowiedz

      a to dziwne ze ci ten materiał farbował.. poduszka w biało czerwone pasy co jest na zdjeciu jest z tego materiału.. wiele razy prana i nigdy nie farbowała…

  15. 28 stycznia 2013 at 16:51 — Odpowiedz

    Gratuluję zdolnego Męża 🙂

    Zagłówek rewelacja!!! 😀 Nam by się chyba przydał, bo ściana zaczyna się robić "brudna" od opierania o nią.

    Super te wiszące kule – gdzie kupiłaś? :)Choć skoro Twoja kotka tak zaciekawiła się to u nas zapewne odpada ten pomysł;)

    • 28 stycznia 2013 at 20:33 — Odpowiedz

      a dziekuje dziekuje 🙂
      Zagłówek jest prosty w zrobieniu i cały koszt to ok 100 pln. 🙂
      co do kul kupiłam je na cottonballs.pl mozesz kupic gotowe zestawy lub sama sobie ułozyc kolory.. są którsze i dłuze sznury kul.. moj ma 30 cos kul.. ogolnie polecam.. bo są super.. a co do kotów.. jak zawiesisz dość wysoko.. to moze sie nie dostaną.. teraz tak jak u nas wiszą są poza zasiegiem kotki… i jest spokój 😉

  16. 28 stycznia 2013 at 17:06 — Odpowiedz

    U mnie jest zdecydowanie mniej kolorowo ale podoba mi się ten zestaw barw u Ciebie. Moim skromnym zdaniem te niebieskie paski przełamują czerwień narzuty. Zostawiłabym tak.

    • 28 stycznia 2013 at 20:35 — Odpowiedz

      Lilla 🙂 jak juz bym zmieniła paski na czerwone to i narzute tez bym zmieniła na inny kolor.. bo inaczej łózko by "ploneło" 😉 Narazie iebieskie zostaja.. az mnie najdzie wena i czas do zmian pasków 😉

  17. 28 stycznia 2013 at 17:22 — Odpowiedz

    Iza – zagłówek wyszedł perfekcyjnie, jak to mówi mój Palo – PETARDA:):):)
    Ale za to po odsłuchaniu piosenki siedze z rozdziawiona buzią – SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER!!!!!!!!
    uwielbiam taka energię.
    Planujecie nagranie płyty?
    Czy koncerty będą w 3mieście?

    Tacierzyństwo jak widać obróciło się w mega twórcze działanie:):):)
    A plakat to zrobiłas w deseczkę! 🙂
    albo raczej w gitarrrrrę:)

    SUPER:)
    Buziaki kochani – dla całej Waszej rodzinki!

    • 28 stycznia 2013 at 20:39 — Odpowiedz

      Asia 🙂
      co do muzyki i płyty.. chcielibysmy bardzo.. ale nie jest łatwo.. koncertowo tez sie ogaraniamy.. narazie promoujemy muzyke, zeby chciano przyzwoite pieniądze płacic muzyką za koncert.. i wcale nie mówie tu o wielkich tysiacach.. ciezko jest takim nie sławnym muzykom w Polsce.. wszystcy by chcieli zeby grali za piwo i frytki najlepiej .. Ale nie marudze juz.. wierze ze nam sie uda 🙂 i jak tylko bedą koncerty bede o nich pisac 🙂
      a dziecko jak widac nie tylko mamy inspiruje.. tatusiów tez.. i jest tez jedna pisoenka dla Yosiego.. 🙂
      pozdrawiam Cię Asia i twoją zieloną rodzinkę tez 🙂

  18. 28 stycznia 2013 at 19:44 — Odpowiedz

    Zaglowek wyszedl fntastycznie. Ja juz od dawna zabieram sie za swoj, ale chyba predzej kupie nowe lozko niz uporam sie ze starym 🙂
    pozdrawiam

    • 28 stycznia 2013 at 20:40 — Odpowiedz

      grunt to wyznaczyc sobie date w kaledarzu i sie jej trzymac.. tylko tak mi sie udało do niego zmoblizowac 😉

  19. 28 stycznia 2013 at 21:06 — Odpowiedz

    taki plakat to przyciagnie na pewno ludzi 🙂 super pomysl :)i muzyka dobrej jakosci, wiec trzymam kciuki za powodzenie. sorry za ciekawosc ale czy Twoj maz sciagnal swoj zespol do PL czy znalezli sie tutaj?

    • 28 stycznia 2013 at 21:12 — Odpowiedz

      sciagnac muzyków nie jest tak łatwo i tanio z Kuby.. inaczej byłby tu juz jego zespol z którym grał na Kubie.. To są kubanczycy których poznał juz tu na miejscu .. są juz z pewnym stazem w Polsce.. najdłuzej jest Rei -13 lat.. najkrócej moj mąz 3 lata i kilka miesiecy .. dzieki za kciuki 🙂

  20. 28 stycznia 2013 at 21:38 — Odpowiedz

    tak tez myslalam, ze trudno byloby sciagnac muzykow tutaj z tak daleka. dzieki za odpowiedz 🙂

  21. 29 stycznia 2013 at 19:19 — Odpowiedz

    Beautiful photographs with vibrant colors!!
    Xx Vicky

  22. 30 stycznia 2013 at 19:19 — Odpowiedz

    Ten zagłówek jest genialny 😉 Bardzo podoba mi się ten Twój kolorystyczny rygor.

  23. 22 lutego 2013 at 07:58 — Odpowiedz

    Ależ u Ciebie pozytywnie! To zestawienie kolorów baaaardzo mi się podoba, świetne detale i aranżacja. Gratuluję i serdecznie pozdrawiam! :-)))

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MENU

Back

Share to