IKEA FESTIVAL- HASŁO PRZEWODNIE
W ostatnim poście, relacji z IKEA FESTIVAL, obiecałam Wam najlepszą moim zdaniem część w oddzielnym wpisie. I słowa dotrzymuję. Hasłem przewodnim festiwalu było LET’S MAKE ROOM FOR….. (life, daylight, new friends, enfant terrible, nature, harmony). Do aranżacji trzech takich przestrzeni (nie mylić z ilością wnętrz) zostali zaproszeni projektanci, styliści. O większości pisałam w ostatnim poście. W dzisiejszym skupię się tylko na Let’s make room for harmony. Tu wnętrza zostały oddane w ręce Anny i Pelli. Dokładnie cztery wnętrza. Jeśli same imiona Wam nic nie mówią, to podpowiem, że obie panie odpowiedzialne są za szwedzką wersję bloga IKEA i robią to rewelacyjnie. TU możecie podpatrzeć.
NAJLEPSZE WNĘTRZA NA IKEA FESTIVAL
4 POKOJE
Wszystkie pokoje pokazane na IKEA FESTIVAL, choć inne w kolorystyce i stylu łączy oczywiście harmonia. Może dlatego bez wyjątku zachwyciło mnie każde jedno. Nie będę ukrywać, że mimo to miałam swojego faworyta.
POKÓJ ARTYSTY
Mój best of the best wśród czterech wnętrz to pokój „malarski”. Od razu wiadomo, że jest to pracownia artysty. Do tego z motywem przewodnim tkanin z kolekcji STOCKHOLM. Mimo dość naturalnej bazy, kolorem przewodnim jest mój ukochany niebieski. Więc sami rozumiecie już mój wybór. Ilość zdjęć z tego wnętrza też nie pozostawia złudzeń co do mojego faworyta.



Stół na głównym planie to kolekcja YPPERLIG projektantów HAY.

Uwielbiam dopracowanie szczegółów. Nawet szafki w środku były idealnie wystylizowane.


Pufa z kolekcji stockholm.

Szafki i szuflady to nowe elementy serii IVAR

Szczegóły, szczególiki.. „mjut” na me fotograficzne oko


Prawie każdy pokój, aby zyskać na wiarygodności miał, nazwany przeze mnie roboczo, ludzki sztafaż. Tu oczywiście artystka malarka.

Chciałam tylko wyjaśnić, że nie robiłam zdjęć, jak wszyscy już wyszli z festiwalu. Nie zamknęli wnętrz specjalnie dla mnie, żebym mogła zrobić zdjęcia. Miałam czas i czekałam, aż niepożądane elementy znikną z kadru
Jak zrobić z wady zaletę ? Brzydką rurę podnieść do rangi stylowej dekoracji.




Jesteście już tu na blogu trochę ze mną, wiecie że obkładam książki, żeby nie burzyły mi wizualnie wnętrza, więc na taki widok jak poniżej moje serce estetki skacze z radości jak opętane. Książki może nie obłożone, ale dobrane kolorystycznie do wnętrza. Czy jest tu ktoś na sali, kto mnie rozumie?? Przyznajcie się proszę

Tkaniny, naciągnięte na blejtramę jako obraz. Uwielbiam.





POKÓJ PLANTSLOVER
Drugi pokój był ewidentnie inspirowany mocnym trendem urbanjungle. Proste wnętrze wypełnione małą ilością mebli za to dużą ilością roślin. Równie dopracowane w szczegółach. Wystarczyło wysunąć szufladę, żeby się o tym przekonać. Regał na zdjęciu to również nowość. Seria regałów i szafek montowanych do ściany. Z możliwością wielu kombinacji. Całość, uwaga : z bambusa.



I dowód na to, że tam byłam i zdjęcia robiłam

Wiszące buteleczki z kwiatami i roślinami, lubimy. Prawda ?

Zielona wersja sławnego fotela.





W tym pokoju, „elementem żywym” poza kwiatami była dziewczyna zaplatająca makramy.





Zielone krzesło, to również seria YPPERLIG.

Nożyczki i dzbanek nie są z oferty IKEA, ani byłej ani przyszłej, ani teraźniejszej



POKÓJ ARTYSTY/KI KRAWIECTWA
Trzeci pokój, to najbardziej męskie wnętrze. Salon z mini pracownią krawiecką. Przez dobór roślin i dodatków widać inspiracje japońskimi wnętrzami. No przynajmniej ja widzę
EDIT: aktualnie w tym wnętrzu widzę dużo elementów coraz popularniejszego trendu we wnętrzach: japandi, choć w 2017 roku nie był jeszcze na tyle znany, żeby miał swoją nazwę.



Skąd moje przypuszczenia, że to najbardziej męskie wnętrze? Krawiec, projektant był na miejscu Zauważyliście, że w tych wnętrzach nie ma nic przypadkowego ? Nawet ich „mieszkańcy” są dopasowani kolorystycznie.












POKÓJ – KAWALERKA
I ostatnie pomieszczenie. Dla mnie najbardziej skandynawskie. Pełne ciekawych pomysłów na małe wnętrze. Dla miłośników monochromatycznych wnętrz.


Łóżko zbudowane na podwyższeniu z szafek IVAR. Bardzo podoba mi się ten pomysł. Równie pomysłowy jest zagłówek zrobiony z dwóch różnej wielkości ram na zdjęcia/plakaty.


Lampki biurkowe w odcieniu matowej czerni i grafitu jeszcze nie dostępne w sklepie.






Osobiście nie pogardziłabym tak urządzoną kawalerką, gdy jeszcze nie miałam rodziny




Tym razem oszczędziłam Wam tekstu w dużej ilości, nazw produktów i całej tej informacyjnej części (po to możecie zajrzeć do poprzedniego wpisu). Zostawiam Was ze zdjęciami czterech wnętrz, bo moim zdaniem są świetną inspiracją. Napiszcie, czy podobają się Wam tak jak mnie i które pomieszczenie jest dla Was best of the best. Ciekawa jestem Waszych wyborów.
ściskam
Iza
9 komentarzy
Ikea ma to do siebie, że tworzy rzeczy naprawdę ładne, i pasujące do wielu stylów. Przeglądam już, któryś raz Twojego posta i jestem zachwycona zdjęciami jak i tym co na nich jest
Tez tak myslę, że IKEA choć skandynawska, ma tak duzy asortyment, że wybierzesz coś do kazdego stylu
i dziękuję za miłe słowa
Bardzo fajne inspiracje. Za to chyba właśnie od lat najbardziej lubiłam IKEA – można chodzić po tych pokojach w sklepie i zaglądać w różne ich zakamarki i odkrywać ciekawe pomysły i nietypowe rozwiązania
Z tych pokoi które tu pokazałaś najbardziej podobałoby mi się połączenie drugiego z trzecim
Fajne to nowe biureczko ścienne i śliczny ten fotel w nowej odsłonie (choć chyba faktycznie będzie się kłaczył). I w ogóle taki styl z wykorzystaniem naturalnych materiałów i roślinami jest mi teraz najbliższy
Ściskam!
To fakt, że w IKEA najlepsze sa aranżacje w sklepie
co do stylu to mnie tez teraz taki najblizszy
Iza, wspaniała relacja! I ile inspiracji. Wspaniale się składa z dwóch powodów
właśnie urządzam swój pierwszy dom i mam burzę w głowie
a drugi powód. Zaczynam pracę w IKEA for Business od sierpnia, więc miło zobaczyć tyle nowości i inspiracji
dzięki za relacje!
Ola, to gratuluję z obu powodów
Urbanjungle zdecydowanie najbardziej (mignął mi taki dzbanek coś a ala Pruszków), a reszta jakoś już przebrzmiała, chyba potrzebuję czegoś mniej surowego.
Renia
Dzbanek ala Pruszków był, i o nim pisałam ze to nie oferta IKEA, bo miał całkiem duze zainteresowanie na festiwalu
A co do przebrzmienia
mnie sie przejadły kolory.. cos mi nie podrodze z trendami.. miałam faze kolorowa wtedy gdy wszsyscy na surowo.. teraz kolory i boho.. a mnie blisko natury i surowosci
Wow! Piękne zdjęcia! super relacja
pozdrawiamy!