Połowę lutego i połowę marca tego roku spędziłam wraz z mężem synem i przyjaciółmi na Kubie.To już moja czwarta wizyta tam. Miałam wielkie plany fotograficzne, ale pierwsza tak daleka podróż z małym dzieckiem szybko moje plany zweryfikowała. Próbowałam wykorzystać ten czas możliwie efektywnie , nie tylko na polu fotograficznym. Jednym z planów było nadrobienie zdjęć wehikułów czasu czyli starych samochodów, bo jakoś w poprzednich podróżach nie poświęcałam im tyle uwagi. Myślę,że nadrobiłam z nawiązką 😉 Tym razem,szczególnie w Hawanie, jest mniej portretów. Nie bez przyczyny jednak. Tytuł tej serii zdjęć z Kuby to „dulce amargo” – „słodko gorzki”. Bo taki właśnie był dla mnie wyjazd. Całe szczęście bardziej słodki bo jednak powrót tam dla mnie zawsze będzie miły memu sercu, bo tam je znalazłam i część jego tam też zostawiłam 🙂 Gorzkie było to jak zmienili się przez ostatnie 3 lata ludzie. Tym razem spotkało mnie najwięcej nieprzyjemnych sytuacji o których rozpisywać się nie będę. Polecam jednak czym prędzej się wybrać na wyspę.. bo niedługo tych otwartych sympatycznych ludzi będzie coraz mniej. Ja rozumiem mechanizmy tych przemian , ale jednak mi szkoda. Całe szczęście jest jeszcze dużo uśmiechniętych twarzy mimo nie łatwego tam życia.
Miłego oglądania 🙂
a jeśli ktoś chciałby zobaczyć bardziej prywatną relacje z Wyspy zapraszam na drugiego bloga
buenas noches Habana! Hasta pronto 🙂
Iza
27 komentarzy
Iza fantastycznie! mnie zawsze jest mało, więc już zacieram ręce na kolejne zdjęcia! :)))
ile tam jest ładnych samochodów! i Ci ludzie..jakby z innego świata.
piszesz o zmianach… kurcze tym bardziej chcę tam pojechać jak najszybciej! dobrego dnia:)
ile Wy macie w głowie pięknych wspomnień…
Ania starych samochodów jest bardzo duzo.. i kiedys myslałam ze w starej Hawanie jest ich najwiecej. Jednak jak pojechalismy na obrzeza Hawany odwiedzić znajomych.. okazało sie ze tam są SAME stare samochody!! i to dużo.. ale nie miałam jak zrobic zdjęć :/ a polecam leciec jak najszybciej.. 🙂
pięknie i kolorowo!
Cudowne miejsce.
szkoda tylko , że zdarza się i "gorzko" …
Ada myśle ze to "gorzko" zdaża sie w wielu miejscach, może mnie Kuba do tej pory rozpieszczała.. ? i dlatego mocno to przezyłam , nie wiem.. najważniejsze ze było bardziej słodko niż gorzko 🙂
A ja jednak chciałbym się mniej więcej dowiedzieć o co chodzi z tą gorzkością bo może się to przydać jako przestroga lub rada dla tych co chcą się tam wybrać.
to panie/pani Anonimie.. proszę zaglądać.. w następnym poście napiszę wiecej o tym 🙂
Obłędnie!!!!!!! Cudowne zdjęcia! I słodko-gorzki klimat….
Oglądam już chyba czwarty raz…
:))
Absolutnie oszałamiające zdjecia niezwykłe widokowki ferie kolorów z cudowną ostroscią i nasyceniem nie mozna oderwac oczu Cudowne to zbyt mało 🙂
ojej.. rumienie się 🙂 dziekuję 🙂
ja jestem pod wrażeniem aut i staruszek w kolorowych spódnicach ….piękne zdjęcia !!!!
dzieeeki 😀
Izus jak zawsze przepieknie;) calusy od Asi F.z Torunia
Asia – dzieki wielkie.. jestes chyba moją najwierniejszą fanką 😀 :* buziaki dla Was
świetne zdjęcia!
aż sie chce obejrzeć jeszcze raz!
🙂
Warto było poczekać na Twoje zdjęcia z Kuby. Jak zwykle są zachwycające !!
Zupełnie inne niż te kiedyś, dzięki którym trafiłam na Twój blog, piękne, ale inne miejsca i chyba inny Twój sposób patrzenia 😉
Chętnie do nich nie raz wrócę i do tych poprzednich i do tych, mam nadzieję, że masz jeszcze coś w zanadrzu i mimo wszystko dobre wspomnienia z czasem przyćmią te mniej miłe…
inne bo czas zmienia.. i mnie i Kubę.. przez te 3 lata duzo bylo zmian i tam na wyspie i u mnie w zyciu prywatnym i to tez widac na zdjeciach.. i moim sposobie patrzenia na Wyspę. Ale , ale .. mysle ze tego ducha tamtcy zdjec jeszcze u mnie zdnajdziesz.. głównie z Guantanamo i Baracoa i okolic.. ale zapraszam cie tez do Trinidad i Santiago.. to wszystko bedzie tu na blogu 🙂
świetne zdjęcia 🙂
O Matko, jaka ta Kuba piękna ! Przypomina mi się obraz Kuby z "Brudnej trylogii o Hawanie" Gutierreza. I książka i zdjęcia potrafią namieszać w głowie. Aż w dołku ściska 🙂 Muszę tam w końcu pojechać…
Widze pokrewna dusze 🙂
Ach, dziekuje ci za ekspresowa odpowiedz, oczywiscie jedziemy na wlasna reke i bedziemy spac i jesc tylko w casach. Przynajmniej taki jest plan. Mysle ze do Santiago i Baracoa bedzie nam ciezko dotrzec bo mamy tylko 2 tygodnie. Ale Habana, Trinidad i Viniales sa w planach 🙂 a czym najlepiej podrozowac? Myslelismy zeby wynajac samochod, tylko ceny troche przerazaja. Ile dni musimy sobie zarezerwowac na Habane?
Tak właśnie wyobrażam sobie Kube, pełną koloru i życia. To miejsce wciąż jest na mojej liście marzeń. Zawsze podziwiam Twoje fotografie a teraz tez patrząc na Twoje zdjęcia, niektóre ujęcia wydają mi się takie "moje". Przez co sa mi bardzo bliskie. Z niecierpliwością czekam na kolejne zdjęcia.
Po obejrzeniu zdjęć z Trynidadu myślałam, że lepiej się nie da. Da. Hawana jest wdzięczniejszym obiektem fotografowania. Jestem absolutnie powalona na kolana.
JA CHCĘ DO HAWANY!!!
Ja zawsze mam problem z robieniem zdjęć nieznajomym. Zawsze obawiam się jak zareagują. Nie masz z tym problemu? A zdjęcia oczywiście cudne.
a mam 😉 ale poczucie humoru i zagajenie najpierw rozmową pomaga. Czasami wystarczy się zapytać 🙂
Kuba jest niesamowita! A kojarzy się zupełnie z czymś innym, głównie z komunizmem. Patrząc na ulicę wydaje się, jakby w niektórych miejscach teraźniejszość łączyła się z przeszłością, a najbardziej wśród samochodów.