Pamiętacie jak pisałam Wam, o małych zgrabnych i nie drogich deskach , na które mam kilka pomysłów ? Oto kolejny z nich 🙂 Deski zapewne znacie, wiec nie będę pisać z jakiego są sklepu 😉 Łatwo się domyślić 🙂 Poprzednie pomysły na nie znajdziecie TU i TU, a dzisiejszy nie jest ostatnim 😉 Wyeksploatuje je maksymalnie 😉 Tym razem miałam konkretną inspirację, czyli deski z najnowszej kolekcji Madam Stoltz i Bloomingville. Kiedy zobaczyłam ich katalogi, od razu wiedziałam, co zrobię moim dechom 😀 Jeśli chcecie sami zrobić taką metamorfozę swoim deskom przygotujcie :
- farba akrylowa w dowolnym kolorze
- pędzle
- lakier bezbarwny matowy
- taśmę malarską
- sznurek jutowy
- nożyczki
Obkleiłam deskę taśmą wyznaczając granicę, do której chciałam pomalować uchwyt deski. Ponieważ deski są w stanie surowym, nie szlifowałam ich papierem ściernym. Jedynie odtłuściłam i poczekałam, aż będą dobrze suche.
Jedna z desek oczywiście zyskała białą rączkę, druga musiała być bardziej charakterna, więc idealnie sprawdził się kobaltowy 🙂 Taśmę zdjęłam od razu po pomalowaniu, aby po wyschnięciu nie odeszła z farbą. Deski pomalowałam tylko raz, ale zabezpieczyłam też farbę matowym lakierem bezbarwnym.
Niepomalowaną część deski zostawiłam w stanie surowym, zabezpieczyłam tylko olejem jadalnym 😉
Pozostało tylko doczepić uchwyt ze sznurka jutowego i deski gotowe! Ja je uwielbiam w takim wydaniu 🙂
Małe wersje desek obu wyżej wspomnianych firm nie są drogie ( choć nadal DIY jest tańsze), więc jeśli jednak nie chce Wam się bawić w malowanie, to możecie zajrzeć do amazingdecor. Tu widziałam deski z białą i czarną rączką. Jeśli zamarzą Wam się inne dechy z kolekcji Madam Stoltz, skontaktujcie się z Olą z Decorolka, przy zamówieniach do sklepu może zamówić też deski dla Was. Ja jednak widzę jedną ogromna zaletę tego DIY.. możecie sobie zmalować taki kolor rączki jaki tylko chcecie! 😀
Od następnego postu zaczynamy już akcje Wielkanoc, czy jeszcze nie ??? 😀
Iza
28 komentarzy
Proste a jaki genialny efekt ☺:-)
bo proste jest genialne 😉
Urocze deseczki. Ja zawsze jestem zwolenniczką wersji diy. Nie dosc, ze tansze to zawsze niepowtarzalne i z dusza 🙂
Pozdrawiam
M. 🙂
DIY nie zawsze jest tańsze, ale zawsze nie powtarzalne 😀 i to jest zaleta DIY .. no i to spełnienie twórcze po jego wykonaniu 😉
Bardzo efektowne! Czekam na Wielkanocne wpisy! : )
już nie długo, już za chwileczkę 🙂
Ale cudo, o niebo ładniejsze jak te wszystkie z drogich skandynawskich sklepików.Zresztą ja jestem zakochana w każdej twojej pracy, pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/
Ada, czy ładniejsze, to kwestia gustu, bo tamte tez mi sie podobają .. 😀 ale dziekuje za tak miłe słowa 😀
post w dechę:) idealnie dla mnie:) właśnie wygrzebałam dziś rano w piwnicy zapomnianą deskę drewnianą:) i teraz wiem co jej zrobię:) dzięki za inspirację…może zrobię tak samo a może coś innego wpadnie mi do głowy:) pozdrawiam:)
:D:D stara decha..lubie takie znaleziska 🙂
Moje deseczki 🙂 Już kupiłam, ale nie pomalowałam…a chciałam przedstawić to samo DIY 🙂 Tobie wyszły super!
hah, ja zbierałam sie do zeszłego roku …i na raty robiłam zdjęcia 😉 czyli zajęło mi to ok 3 mscy ;)) Dawaj swoje DIY 🙂 albo chociaż pokaz jak ci wyszło 🙂
Oj tam, moja deska będzie w wersji białej. Póki co nie mam jej pomalowanej, bo mąż maluje kuchnię i śmierdzi u nas już parę dni 🙂 A w moim stanie takie zapachy w dużej ilości nieskazane 🙂 Jak pomaluję, podeślę moją wersję 🙂
Bosssskie…..
Swietnie wyszlo! Czekam z niecierpliwoscia na posty wielkanocne 😉
Pozdrawiam.
wow:) super:) prosty i fajny pomysł:)
Mało nakładu pracy a efekt świetny :))))
Iza – jak zwykle zachwycasz prostotą 🙂 Pozdrawiam, Agata.
prosto i pięknie!
🙂
cu do wnie!!! 🙂
Super pomysł! Aż chyba też zrobię 🙂
Cała Ty! Takie proste, a takie piękne 🙂 Pozdrawiam! 🙂
świetny pomysł
Zdecydowanie pożyczać ten pomysł 🙂 Tylko może uderzyć w miętę? Od jakiegoś czasu myślę też nad wykorzystaniem deski do ekspozycji świeczek, kwiatów itp. Czas się brać do dzieła!
Wiedziałam, że to zrobisz! Powiem Ci, że przy ostatniej wizycie w I. chciałam kupić tę dechę w identycznym celu, ale P. na mnie spojrzał pytająco "po co Ci kolejna deska?" i nie wzięłam, ale spokojnie, co się odwlecze… ;).
Super pomysł! Na pewno skorzystam…
Pozdrawiam!
Cudne te deski Ci wyszły Izo! 🙂 Zainspirowałaś mnie do kolejnych szaleństw z farbami! 🙂 Dziękuję za to 😀