Jak zwykle przerwy w nadawaniu pod tym adresem mam spore, za to dzieje się gdzie indziej. Zaległości w publikowaniu sesji dość duże. Mogłabym zacząć od sesji jeszcze z zeszłego roku, nie mówiąc już o ogromie zdjęć z ostatniej podróży na Kubę.. 🙂 Zacznę jednak od dość świeżego materiału, bo sprzed 2 tygodniu. Tę rodzinę miałam już przed obiektywem. Dwa lata temu , latem , nabiegałam się za chłopakami a i rodzice czasami weszli w kadr. Efekty tamtej sesji możecie obejrzeć TUTAJ. Tej wiosny spotkaliśmy się, bo była ku temu specjalna okazja. Patrycja i Marcin na dniach będą ściskali w ramionach córeczkę, a chłopaki będą się opiekowali siostrzyczką. Tym razem jednak miałam trudniejsze zadanie, bo mali panowie w między czasie ( tzn przez te 2 lata od ostatniej sesji ) zmienili zdanie co do fotografii, a konkretnie ich miejsca na niej. Przywitało mnie chóralne „nie chcemy zdjęć, nie lubimy zdjęć!” . Wykorzystałam całe moje doświadczenie jako matki 3 latka i udało mi się ich trochę przegadać i zachęcić 😉 Nie ukrywam, że ważną rolę odegrał też tu pewien znany napój 😉 Efekty naszego kilku godzinnego spotkania możecie oglądać poniżej 😀
Dużą radość sprawiają mi powroty moich modeli. Cieszyłam się na tę sesję i cieszę się na myśl o sesji w tę niedzielę. Ania i Tomek wracają do mnie po raz 4 i ciągle w większym gronie.. Będzie soczyście i kolorowo .. więc w maju spodziewajcie się eksplozji kolorów na blogu. Zresztą z nimi nigdy nie jest szaro. 2 z ich sesji możecie obejrzeć TUTAJ i TUTAJ
Iza
2 komentarze
Swietnie 🙂 Juz sobie wyobrazam ile sie za tymi chlopakami nabiegałas 🙂 zdjecia urocze 🙂
Ja mam jutro sesje z brzuszkiem tym razem w PL, mam nadzieję, że pogoda nie pokrzyzuje nam planow bo poki co jest zimno i pada…buuu…
Świetne i pomysłowe zdjęcia, najbardziej mnie urzekły te w studio 😀
claudia-ss.blogspot.com