Tęskniliście za postami gdzie zasypywałam Was zdjęciami ? 😉 Bo ja tak ;D jeszcze zanim wyruszę przygotować wszystko przed przyjazdem szalonych blogerek home-stylowych na Bloggers Photo Meeting uraczę Was postem. Bardzo orzeźwiającym postem 😀
Upały właśnie się skończyły.. i większość pewnie się cieszy..a ja już tęsknie 😉 Stanowczo mam kubańską duszę 😉 Wiecie już, że to lato to dla mnie czas intensywnej pracy na wielu polach działania. Czasami dla zdrowia psychicznego i fizycznego trzeba złapać oddech.. W ten weekend zostałam w domu ( choć i tak robiłam mnóstwo ważnych rzeczy). Pogoda sprzyjała jednak lenistwu pod chmurką.. Ja wyrwałam chwile na balkonie pod daszkiem ;). Nacieszyłam się z synem też nowym zakupem 😉 Dzban z kranikiem..aż żałuję,że kupiłam go tak późno 😉 Dzień wcześniej popijałam super lemoniadę grejpfrutową z rozmarynem na spotkaniu z organizatorkami BPM. Wiedziałam,że muszę ją powtórzyć w domu. Rozmaryn w lemoniadzie to dla mnie absolutne mistrzostwo i na pewno, te które tego próbowały wiedzą o czym mówię. Ponieważ w domu jak zawsze mam pod dostatkiem limonek.. zrobiłam jednak zieloną wersję 😉
Nie pytajcie mnie o dokładny przepis bo ja często gotuje i robię „na oko” 😉
Bazą na pewno jest zrobienie syropu z cukru z 1-2 gałązkami rozmarynu. Wyciśnięcie soku z cytrusów. ( ja dałam 5 limonek) . Ostudziłam syrop, wyjęłam rozmaryn,wlałam do soku z limonek, dodałam lodu i uzupełniłam wodą do takiego momentu kiedy na słodkość dla nas była w sam raz 🙂 Limonki można zastąpić innymi cytrusami.. więc jeszcze będę próbować pomarańczy, cytryn, i grejpfrutów 😀 Brak upałów mi nie przeszkadza w tej kwestii 😀
Taki słój to jest szał.. Mojego syna w ogóle nie musiałam namawiać na lemoniadę. Nawodnił się za wszystkie czasy.. przy okazji nawodnił stół i dywan na balkonie.. wylewając cała szklankę i ze zdwojoną siłą wróciły mrówki! Ja się pytam jak one tam wlazły na 8 piętro??!!! Jak znacie skuteczne sposoby na ich pozbycie się ( stół już umyłam dywan wyprałam..zero cukru i jedzenia w otoczeniu ;p ) to z chęcią poczytam 🙂
Przy okazji trochę Wam balkonu znów pokażę 😉 Całość na blogu będzie po powrocie ze Starachowic bo przywiozę ze sobą dwa kluczowe elementy, które dopełnią całości 😀
Rodzina sukulentów od zeszłego roku mocno mi się rozrasta. W tym roku mam ich już około 12 . Królują na balkonie i ratują „zieloną” cześć tego wnętrza/zewnętrza. Przez częste wyjazdy w tym roku i upały nic innego by nie przetrwało. Czasami jeszcze jakieś marketowe ziółko się pojawi 🙂
Takie wspólne fotografowanie z synem rodzi różne dialogi.. a dialogi z dziećmi potrafią być lekko rozkładające na łopatki.. mój syn , lat 3 robi to prawie codziennie.. 😉
dialog między mną i małym panem Y :
Ja : synu , co robisz ?
Y : nic, mamo, nic…
Ja: mam wrażenie,że za każdym razem jak mówisz,że NIC nie robisz, robisz coś,czego nie powinieneś..Dobre mam wrażenie, kochanie ?
Y: tak, mamo….
Szczerość mojego dziecka jest na wagę złota! 😉
Przestałam lekceważyć zdania typu : „mamo, pomogłem ci i pomalowałem coś” … bo moje „dobrze synu.. cieszę się, że mamie pomagasz..” .. zostało wypowiedziane w zła godzinę 😉 okazało się ,że wymalował dopiero co zaolejowaną deskę ..klejem do tapet! ..O.o…. a ja myślałam,że pomachał sobie suchym pędzlem gdzieś po betonie 😉 Wierzę we wszystko co mówi mój syn.. i szybko szukam efektów jego działań,żeby mieć czas na reakcję 😉
Miałam frajdę znów ładując tyle zdjęć do wpisu 😉 Mam nadzieje,że macie jej choć trochę z tego co ja oglądając post 😀
Zostawiam Was z tym orzeźwieniem i gorąco namawiam na śledzenie #bloggersphotomeeting na instagramie 🙂 cudne rzeczy będziemy rozdawać i gdybym miała gdzie to trzymać zostawiłabym sobie ;p
A co to jest ten cały Bloggers Photo Meeting pisałam TUTAJ.. i jak wejdziecie pod linki uczestniczek zobaczycie jak pięknie opisały to też dziewczyny. Każda na swój charakterystyczny sposób 😀
Jutro z ForRentForLiving wyruszamy do Starachowic przygotować wszystko na przyjazd dziewczyn.
Będzie się działo 😀
Bądźcie z nami , nie pożałujecie 😀
Iza
33 komentarze
Jak zawsze piękne aranżacje. Uwielbiam Pani zdjęcia. Moją uwagę, poza słojem oczywiście, przykuły kieliszki. Są przepiękne!
odzwyczaiłam sie już od formy "pani" w blogowym świecie 😉 dziekuje za miłe słowa 🙂 a kieliszki są stad http://www.coqlila.pl bardzo je lubię 🙂
W takim razie teraz już bardziej bezpośrednio. 🙂 Weszłam na stronę i przepadłam. Dziękuję!
Czuję się świeżo jak nie wiem co…cudowne zdjęcia, aż czuję smak kwaśny w ustach. Zazdroszczę tego spotkania, no i żałuję że robisz je w takim wąskim gronie. Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie 😉
Ola pewnie nie wielkie to pocieszenie dla ciebie, ale byłas na liscie rezerwowej 🙂 Wiekszego grona bym nie ogarnęła i nie miała tyle miejsc do spania. Ale moze moze cos na wiosne zrobimy.. nie mówie na 100% ale kto wie…
Iza ja wszystko rozumiem i absolutnie nie mam jakichkolwiek pretensji czy żali…może kiedyś się uda uczestniczyć i mi w takim spotkaniu. Udanego dnia raz jeszcze 😉
Zachciało mi się pić … marzy mi się ten wielki słoik z kranem. Zdjęcia cudowne jak zawsze
Jak zwykle-cudnie 🙂
Tak dawno mojego ulubionego Pana Blond-Loczka 😉 nie było na zdjęciach,że aż zajrzałam do starszych wpisów:)
bardzo apetycznie, więc co się dziwić mrówkom.
Ja walczę z nimi solą. Posypuję ich drogę dość grubą warstwą. Może te Twoje spadochroniarskie też przed nią uciekną 🙂
Rajsko tu:) A na mrówki- wyłącznie terpentyna 😉
Pięknie! Udanego spotkania! 🙂
Iza Ty wiesz, że ja kocham Twoje zdjęcia, no mistrzostwo świata po prostu!!!:))) A za upałami tez już tęsknię, mam nadzieję, że gorące lata jeszcze wróci:) Uściski wielkie!
Iza :))
tekst Pan Y świetny i jakbym słyszała moją rozmowę ze Stasiem ;))
i mamy taki słój i uwielbiamy go rodzinnie :)) i nawet zwykła woda przelana z plastikowej butli wygląda i smakuje inaczej ;)) i problem z mrówkami ten sam (choć u nas parter, więc to raczej "normalne" ;)… i miłość do niebieskiego (choć u mnie to tylko letni kolor) ;))
I zyczę Wam świetnej weekendowej zabawy, pogody i pieknych zdjęć :))
pozdrawiam
Ania
Iza dawaj szklaneczkę! Ja tutaj usycham za biurkiem, a u Ciebie tak świeżo i pysznie na dodatek.
Jak zawsze piękne zdjęcia <3
ależ się cieszę, że już za chwil kilka się widzimy! BUZIA
no i nie napisałam, że uwielbiam Twoje zdjecia :)) i troszkę zazdroszczę Dziewczynom ;))
Twój syn ma tak cudowne rzęsy, że zakochać się można ;P Szkoda żem już za stara dla niego :)))))) Będzie miał chłopak wzięcie więc go matka pilnuj 🙂 Słój świetny i widzę, że bardzo pojemny. Ostatnio były w netto "podobne" ale wykonanie pozostawiało wiele do życzenia więc nie wzięłam. Poszukam sobie innego!
Na mrówki najlepiej kupić specjalny preparat w ogrodniczym, nie jest drogi a skuteczny.
Pozdrawiam
super ożeźwienie i super zdjęcia szkoda ze mnie tam nie bedzie
Widziałam taki "słoik" z kranikiem ostatnio w Netto. az żałuje, że nie kupiłam 🙁
piękne zdjęcia :)…jak zawsze 🙂
zdjecia piekne mialam ogromna frajde ogladajac je i faktycznie jakby nieco chlodniej sie zrobilo
Super zdjęcia!
Znowu takie piękne zdjęcia 🙂 Słój z kranikiem rewelacyjny 🙂
świetny ten słój! w tym roku też kocham lemoniadę, najlepszą piłam w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów ,mmmm.
Balkon wyśmienicie sródziemnomorski ;], w przyszłym roku chyba też postawię na sukulenty.
Cudne zdjęcia, jak zwykle:) Słój bombowy, też mam dwa słoje tego typu:) Życzę udanego spotkanka w tak doborowym gronie i dobrej pogody (ale o to nie trzeba się martwić;) ) Aż chciałoby się z Wami choć przez chwilę pobyć:) Pozdrawiam
przecudne foty, nie mówiąc już o synku. Jak on rośnie!!!
A na rezultaty spotkania czekam z niecierpliwością i trzymam kciuki, żeby wszystko się udało 🙂
Przepiękne zdjęcia i magiczny klimat, delikatnie marynarski, ale właśnie taki orzeźwiajacy!
Piękne zdjęcia! Gratuluję umiejętności i pomysłów na aranżację 🙂 Podziwiam!
Cudne zdjęcia!!! 🙂 Jaki fajny, świeży klimat na nich, nie wiem jak to nazwać, ale miodzio normalnie 🙂 A słój Kilnera jest boski, wiem, bo mam :). Szukałam na różnych takich portalach, patrzyłam na te HD za ekhm, grube pieniądze, a tu taki piękny, dostępny w wielu sklepach i niedrogi :). Widziałaś też ichnie słoiki z nakrętkami z dziurką? Słodkie są :).
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Te zdjęcia są bajeczne! 🙂
piękne zdjęcia…i jaki fajny słoik:)))
O rany tak dawno mnie u ciebie nie bylo, a tutaj tyle pieknych zdjec! Sloj na lemoniade boski!
Mam ten sam słój od roku i jestem nim po prostu zachwycona! Pomaga nam przetrwać upały i dbać o nawodnienie organizmu…a czasami jest świetnym naczyniem na coś mocniejszego, różnego rodzaju poncze i koktajle. 🙂 Przepiękna zdjęcia! A w synu Twoim jestem zakochana! 😀
[…] tym roku spożywam znaczne ilości różnych lemoniad i głównie z rozmarynem lub miętą ( dlatego takie zioła mam na balkonie ) ..a słoiki to na […]