Metamorfozy „różowej komnaty” ciąg dalszy dziś na blogu 🙂 . Tym razem kąt, na przeciwko komody, którą pokazywałam Wam ostatnim razem ( dziękuję za TYLE ciepłych i miłych słów o jej przemianie). Zmiany w pokoju będę Wam pokazywała wycinkami, bo nadal nie jest na „tip top” i wiele jeszcze pracy, aby doprowadzić go do efektu końcowego, który mam w głowie.. ( i na rysunkach ;p ). W części, którą dziś pokażę, zostały te same meble i w tym samym układzie. I to by było na tyle co łączy zdjęcie „przed” i „po” 🙂 . Kolorystykę pokoju zdradziłam już ostatnim razem. Bazą jest biel dodatki to żółty, różowy, amarantowy i złoto. Nie inaczej będzie dziś. Gdyby to była metamorfoza w domu w którym mieszkam na co dzień, prawdopodobnie to co dziś Wam pokażę rozłożyłabym na 3 posty. Najpierw pokazałabym Wam zmiany na ścianie 😉 potem zmiany w meblach..a na końcu małe DIY w dodatkach 😉 Na to jednak trzeba mieć czas.. Czas żeby przygotować „teren” do każdego zdjęcia „przed” i „po”. Ja takiego czasu nie miałam, więc dziś będzie wszystko na raz 🙂
Dla przypomnienia widok „przed” 😉
Początkowo nie miałam w planach zmiany koloru łóżka i szafeczek, dlatego nie robiłam im dokładniejszych zdjęć. ( tzn. ja miałam w planach, ale moja mama nie bardzo 😉 z czasem dała się na mówić.. i nie żałuje 😉 )
Łóżko i szafki to jak widać płyta. Nie drewno. Nie przeszkodziło mi to ich pomalować. Zmatowiłam powierzchnię papierem ściernym ( 120) , odpyliłam, odtłuściłam i zagruntowałam. Poza gruntem nałożyłam w sumie jeszcze 3 warstwy farby ( akrylowej satynowej ). Wyjątkowo trudno było dobrze pokryć powierzchnię tak,żeby nie przebijało nic ciemnego. Może to kwestia nanoszenia farby wałkiem ( cienka warstwa). Ostatecznie efekt końcowy jest sukcesem. Po drodze walczyłam tylko z wyjątkowo upierdliwymi muchami z rozwolnieniem, które upatrzyły sobie wszystkie meble malowane na biało.. jakaś plaga 😉 Nawet upały po 37 stopni w cieniu nie dokuczały mi wtedy tak bardzo jak te czarne kropki na dopiero co pomalowanych meblach 😉
Szafki przeszły ten sam proces co łóżko ( łącznie z muchami ;p). Dodatkowo, zaszpachlowałam dziury po starych uchwytach, bo w planie były gałki 😉 . Jak widzicie mój plac remontowy był bardzo swojsko podwórkowy 😉
Prace trwały zawsze od rana do ostatniego promyka słońca.. a zachody były wyjątkowo ładne w tym roku 😉 Na zdjęciu też jedna z faz metamorfozy krzesła o którym w następnym poście 😉
Na ścianie za łóżkiem początkowo myślałam o fajnej tapecie. Długo szukałam czegoś odpowiedniego. Padło na tą, która teraz znajduje się na komodzie PRL ;). Jednak potem zmieniłam zdanie. Mamie pomysł pasków się spodobał. Mnie też się podobał do póki nie wcieliłam pomysłu w życie 😉 Kiedy zaczeęłam odmierzać szerokość pasów linijką poczynając od jednej ze ścian.. wyszło mi pół szewronu na całej ścianie.. uroki starych domów..masakrycznie krzywe ściany… Prawie się poddałam.. ( a była to godzina 10 w nocy po całym dniu malowania, szlifowania itp w upale..)..potem stwierdziłam,że wykorzystam grawitacje 😉 Przykleiłam taśmę malarską u samej góry, odkleiłam na wysokość ściany od rolki i puściłam wolno w dół..;) Jak zawisło , tak przykleiłam.. Optycznie wyszło cacy.. ale z linijką do ściany Was nie dopuszczę ;). To niestety nie koniec przygód 😉 przy odklejaniu taśmy… odkleiła się i biała farba …. nie będę cytować tego co wtedy powiedziałam 😉 .. Ostatecznie z problemem sobie poradziłam a mama cieszy się z nowej ściany.. i chce kolejne pasy w drugim pokoju, ale już w innym kolorze… pytanie tylko czy ja wytrzymam to nerwowo ??!! ;p
Jednym z małych DIY , które pojawia się dziś na zdjęciach jest malowanie glinianych doniczek. Nic skomplikowanego. Większość z Was pewnie to robiła. Ja wykorzystałam farby, które miałam w zanadrzu ( akrylowe różnych firm) i dopasowałam doniczki do pokoju 🙂 Muszę dokupić jeszcze jedną i pomalować ją na amarantowo 😉
Tak kąt prezentuje się po zmianach. Aranżacja na szybko z tego co pod ręką. Muszę jeszcze dokupić mamie ładną pościel i narzutę( jeszcze nie wiem jaki kolor z tej palety 😉 ). Zastanawiam się także, czy wieszać coś nad łóżkiem. Jeśli tak, to co ? Mam kilka pomysłów..( tak , tak , półki RIBBA też ;p ) , ale na razie nie spieszy mi się z ich realizacją. Jeśli Wy macie jakieś pomysły z chęcią poczytam 😀
Uważne oko wychwyci na zdjęciu białe zasłony. Czekają one aż zbiorę się na odwagę i je zafarbuję. Będą ombre. Trzymajcie kciuki,żeby mi się udało 😀
Przy generalnym remoncie pokoju ( kładzenie nowych tynków itp) już wiedziałam,że chcę tam lampki wiszące od sufitu. Zawsze mi się ten pomysł podobał i nie miałam jeszcze okazji go zrealizować. Mama zaakceptowała takie rozwiązanie więc efekt końcowy jest jak widzicie 🙂 W praktyce światła jest w sam raz i bardzo lubię klimat jaki dają te lampki 🙂 Mama chciałaby tylko wymienić sznury na białe. Mnie się podobają w tej wersji. Jedyny minus.. wiszą już prawie 2 miesiące i nadal się nie wyprostowały :/
Poduszki szyłam w między czasie.. ( w sumie to nie wiem kiedy miałam ten między czas patrząc wstecz ;p )
Cieszę się, że mama dała się namówić na przemalowanie łóżka. Bez tej metamorfozy, takiego efektu końcowego by nie było.. szanse na kupno nowego pasującego były 0% .
Aktualnie u mamy mają szanse przeżyć tylko sukulenty. Na stałe jeszcze nikt tam nie mieszka, więc cała reszta roślin by nie przeżyła.
Doniczki wędrują sobie po całym pokoju 😉 Na komodzie też im dobrze 🙂
Na razie to ostatnie kadry z tego pokoju 🙂 Kolejne przywiozę po następnych odwiedzinach w Starachowicach. Nie są to jednak ostatnie kadry z #projektstarachowice.. będzie jeszcze parę postów. Może uda mi się między nimi przepleść coś z moich czterech kątów..;)
Iza
93 komentarze
No powiem Ci… Szacun! Jesteś wielka! Pościel biała 🙂
tez mysle o białej pościeli 😉 od dłuzszego juz czasu jestem fanką takiej i sama w domu mam coraz wiecej zmian białych ;p tu se raczej zastanawiam nad kolorem narzuty.. czy amarant.. tylko ze zasłony obok będą własnie w tym kolorze farbowane. musze przemyslec sprawę 😉
Narzutę to ja bym patchworkową zrobiła z tych materiałów co poduchy plus gładkie: pastelowy róż, pastelowy żółty albo jakiś złoty. Już pisałam na instagramie, że nigdy nie lubiłam żółtego i nie widziało mi się takie połączenie kolorystyczne, ale podoba mi się bardzo ten pokój! Zamieszkałabym tam ;d
patchwork odpada.. za dużo by się działo.. kolory są dość słodkie..nie bedzie ich mało..do tego dojdą farbowane zasłony. Patchwork moim zdaniem za bardzo obciązyłby wizualnie ten pokój który kolorystycznie jest dość lekki 🙂 cieszę się jednak ze pokój w kolorach których nie lubisz jednak zacheca sie do zamieszkania w nim :D:D
Tu brak słów się ciśnie i jedno pytanie Kobieto jak Ty to robisz i ile twa doba trwa 😉 Prze piękna metamorfoza, prze piękne wnętrze. Mama musi być z Ciebie tak niesamowicie dumna,że mi już łzy ciekną. Sąsiedzi pewnie w szybach stali ;p a gdy zobaczą Twoje dzieła to pracę będziesz miała do emerytury i jeszcze więcej 😉
Pomyśleć, że jak ja powiedziałam kuzynce (niedługo wprowadza się do swojego mieszkania) że kuchenne meble które się Jej nie podobają ale brak funduszy na nowe może przemalować lub okleić to prawie mnie wyśmiała…
lato miałam na maksa intensywne..co odbiło sie na mnie teraz 😉 ledwo odzyskałam siły , złapało mnie choróbsko 😉 Sąsiedzi na poczatku byli sceptycznie nastawieni do zmian 🙂 teraz raczej chwalą co nie którzy nabrali ochoty na zmiany u siebie 😉
Podeslij kuzynce jakies zdjecia before after z pinteresta z malowanymi szafkami..moze zmieni zdanie ?? 🙂
Jak jasno, jak fajnie, jakie super zwisy nad szafkami!
Jestem zachwycona!
<3
Kasia dziękuję 😀
Mój ulubiony serial wrócił, hurra. Ależ jestem ciekawa tych zasłon ombre! A nad łóżko oczywiście galeria rodzinnych zdjęć autorstwa I P-H (+zdjęcia I P-H w kadrze np. męża lub syna :). Boooosko jest!
Ania 😉 tez jestem ciekawa tych zasłon.. czy wyjdą.. jak to zrobic wiem..ale to duzy gabaryt i troche sie obawiam czy nie wyleje wszystkiego na siebie lub nie utopię zasłon ;p
co do galerii zdjec myslałam o takiej ale nad amarantową sofą.. ( nawet sesje pod kolor chce zrobic ;p) tu poczatkowo myslałam o lustrze słonku ( złote promyki) .ale bede jau dwa lustar w pokoju dosc duze .. i to byłaby przesada.. Cały czas myslę.. na pewno kiedys mnie natchnie 😉
Piękny pokój! Kolory tak lekkie, optymistyczne, młodzieńcze i świeże, że każdy będzie się tam czuł o 10 lat młodziej!! Super! A ile energii będzie na starcie o poranku 😀
Justyna
Dzieki Justyna 😀 poniewaz tam juz spałam nie raz.. potwierdzam.. pobudka jest bardzo przyjemna w takim otoczeniu 😀
Izabela – cuuudna metamorfoza…..ukłon wielki w Twoją stronę, jestem zachwycona 🙂 Mój mąż też podziwia, obydwoje bowiem znamy klimaty starych domów i wiemy z czym się zmagasz….jesteś mistrzem metamorfoz 🙂 Twoja mama musi być z Ciebie taaka dumna 🙂 Pytasz co na ścianę ? Ja bym tam nic nie dawała….ale to ja…i nie widzę całego wnętrza, ale według aranżacji – lampy wiszące robią za dekorację nad łóżkiem. A te zmięte kable dla mnie są super 🙂 Ściskam, czekam na cdn, Iza
Iza dzieki za te miłe słowa 😀 Wy mieszkacie na co dzien w starym domu i tez podziwiam jak pięknie dostosowaliscie go pod własny gust 🙂 i tez wiem ile pracy musieliście w niego włozyć:D Mama jest dumna a ja jestem szczesliwa ze zmiany których dokonałam mamie sie bardzo podobają 😀 co do ściany też sie skłaniam do opcji zeby nic tam nie wieszać 😀
Nie mogę się napatrzeć.. Bosko!
dzięki Kasia 🙂
Mimo późnej pory muchy z rozwolnieniem sprawiały, że się roześmiałam. Genialna metamorfoza, nigdy nie sądziłam, że taki dobór kolorów może mi się podobać, a tu takie zaskoczenie. Czekam na kolejne posty
haha mnie do śmiechu tak bardzo nie było jak te czarne kropki za każdym razem zmywałam zeby móc nałożyc kolejną warstwę.. a jak którąś ominełam.. to jak je to rozmazywało..wrr ;p Miło mi słysześ juz od kolejnej osoby ze nie lubiła takiego zestawienia koloru a tu jej sie podoba 😀 jest radość D
Przecudownie. Jesteś zdolna, kreatywna i pomysłowa. Efekt jest dopracowany i przyjemny dla oka. Nie mogło wyjsc inaczej. Twoje metamorfozy z góry są skazane na udane. Pozdrawiam.
Jej 🙂 rumienię się.. 🙂 nie każda moja metamorfoza jest skazana na sukces.. tych nie udanych po prostu nie pokazuję ;p
przemiana spektakularna- gratuluję i pracy i efektów 🙂 pozdrawiam
dziękuję 🙂
Lato w sypialni cały rok Takie było moje pierwsze skojarzenie
Mama pewno przeszczęśliwa
To ten zółty i biel takie wrazenie chyba daje 😀 ale to dobrze.. bo kochamy lato 😀
Świetna metamorfoza. Podobają mi się te złote akcenty, gałki cudne! Ciekawa jestem tych firanek ombre 🙂
dziękuje 🙂 trzymaj kciuki zeby sie udalo z tymi zasłonami 😉
jak słyszę zmiany to od razu wiem czego siE spodziewać, BIAŁEGO, a tutaj proszę bardzo, bardzo ładnie i ciekawie wyszło 🙂
ejj ale jest zmiana na BIAŁO 😉 ja kocham biel i lubie zmiany na biało.. bo to jest piekne tło ! dla innych kolorów 😀
ja pierdziuuuuuuuuuuuu …..SUPER !!!!!Pan Bóg ,to jest jednak ciut niesprawiedliwy ..jedna osoba i tyle talentów ……FOCH …..!!!!!
hahah 😉 nie prawda.. kocham śpiewać a głosu za grosz! wiesz jak mój mąż muzyk sie ze mną męczy jak sobie spiewam! ;p
Slicznie wyszlo, pomysl z przemalowaniem mebli, doskonaly:) Moze ta klosze lampek czyms dociazyc, sa male i za lekkie, zeby wyprostowac kabel
dzieki 🙂 lampy są metalowe i nie są bardzo lekkie.. ale moze jeszcze jakos je obciążę zobaczymy 🙂
Ten pokój jest naprawdę zachwycający! Jesteś naprawdę niesamowicie utalentowana, że podtafiłaś dokonać czegoś takiego! Pełen szacun:)
Martyna dziękuję 🙂 zimana tego pokoju to praca wielu ludzi 😀 ja tylko tak wnętrzarsko 😉 od grubszej roboty ( tynków okien podłogi) byli fachowcy 🙂
Jest cudnie…gigantyczna ilość pracy za Wami ale czy nie większą przed Wami?? U nas zawsze jest coś do zrobienia i konca nie widać 😉
Ola ty tez wiesz ze stary dom to nie konczące sie prace.. jeszcze sporo przed nami ale juz na prawde duzo za nami 😀
cudowna metamorfoza !!!! ciężko teraz oderwać oczy od nowej sypialni :)))))))) miłego dnia 🙂
dziękuje bardzo 😀
No to powiem Ci, ze super sie spisalas! Za oknem szaro i pada deszcz, wiec jeszcze bardziej milo przegladac Twojego posta, gdzie kolorowo-pastelowo:) Moglabym chwalic po kolei wszystko, bo naprawde kazdy detal zasluguje na uwage! Nawet kabel zygzak b&w! Rewelacja! Pozdrawiam Ala
Ala dziekuje bardzo i cieszę się ze torche rozjasniłam ci ten pochmurny dzień 😀 pozdrawiam
Brawo Iza. Wyszło pięknie.
dzięki Ania 🙂
Wow!!! Zachwycająca zmiana! Zwłaszcza ta kolorystyka – bardzo energetyczna, a jednocześnie sprawiająca, że ma się ochotę położyć na to wielkie łóżko z dobrą książką, albo po prostu nic nie robić… 😉
dziękuje bardzo D takie duze łózko zawsze zacheca do nic nie robienia.. tylko leniuchowania z ksiązką 😀
Baaardzo lubię Twoje posty, zawsze jest dużo pięknych zdjęć 🙂 Po dzisiejszym poście wiem już, że moje łóżko prędzej czy później też stanie się białe 🙂 Dziękuję za tą inspirację i DIY 🙂
cieszę się ze zainspirowałam ! 🙂 pamietaj tylko o gruncie i przygotowaniu dobrym podłoża 😀 zeby potem nie było odprysków 😀
Witam. A można wiedzieć co to za grunt ?
Iza czarodziejka!
Natalia 😉 :*
Rewelacja!!!! Ale szczęśliwa mama,że ma taką zdolną córkę 🙂
dzieki 😀
bardzo ładna metamorfoza sypialni,nie wiem, jak ci sie udaje tak ladnie pokryc meble farba, my mamy fronty kuchenne do przemalowania na bialo, sa one z Ikei i kurcze probujemy i probujemy i efekt jest kiepski…dobrze ze mamy na czym probowac (jeden front niepotrzebny zostal)…
pozdrawiam!
Eliza a użyłaś gruntu ? Bez gruntu moze byc kiepsko. Mysle ze warto nałozyc grunt pędzlem ( bo grubsza warstwa) potem lekko zeszlifować i dopiero wałkiem tak ze 3 warstwy farby. Trzymam kciuki zeby Wam sie udało 😀
Brawo! Piękne kolory. Takie akcje "ze starego na nowe" to moje ulubione na blogach. Nie wyrzucamy, tylko zmieniamy!
tez lubie takie akcje! wrecz uwielbiam ! 😀
No to były przeboje… ale wyszło ślicznie!!! Mama niech będzie dumna i blada, sznury są rewelacyjne, niech nie zmienia i wcale nie muszą być proste!!! W imię czego ;P?
Ja bym dodała jeszcze więcej poduszek. 😀 <3
Monika cały ten remont byl pełen przebojów 😉 ale to chyba standard w remontach 😉
Co do poduszek.. jak widzisz na łózku nie ma poscieli i standardowego nakrycia 😉 ti byla improwizacja. zabarałam pare pdouch z narożnika obok.. to wszystko dopiero bedzie .. krok po korku.. ładna posciel, ładna narzuta i piękne poduchy 😀
… a nawet nie zauważyłam braku pościeli 🙂
Jest cudnie, zmiana super, nie to samo miejsce :)))
😀 cel osiągniety w takim razie 😀
Trudno uwierzyć, że to ta sama sypialnia 🙂 pięknie wyszło 🙂
Ja bym nic nie wieszała nad łóżkiem – tak jest idealnie – pasy na ścianie + to co tu widać w dodatkach stanowi dekorację samą w sobie 🙂 – żeby nie przedobrzyć :0
tak własnie sie skłaniam do tej opcji zeby zostawić ta scianę jak jest 😀
Po prostu pięknie! Nic dodać, nic ująć.
dziękuję 😀
Słodko! Normalnie cukiereczek:) Sama nie wierzę-podoba mi się i ten róż i żółty 😉 też hehe
Myślę,że wyszło świetnie.Lekko,delikatnie i jasno:)
hahah 😉 dziękuję bardzo :)))
Piękna ta sypialnia – taka mocno kobieca. Sporo wzorów, kolorów, a to wszystko tak pięknie ze sobą gra! Mnóstwo pracy włożyłaś, a efekt jest oszałamiający!
dziękuję 🙂 to miała byc oaza mojej mamy 😀 kolory które ona lubi ale w moim wydaniu 😉 a ja lubie łaczyc wzory i kolory 😀 dziekuje za miły komentarz 😀
Rewelacja! Jestem pod wrażeniem zmian. Ale przede wszystkim podziwiam jaki ogrom pracy włożyłaś w tą całą metamorfozę! Szacun! 🙂
a powiem ci ze jak przygotowuje te posty to tak sobie mysle ze w kilku zdaniach i zdjeciach mogę zmiescic kilku dniową moja pracę.. i ze chyba nie widac tego jak duzo pracy w to musiałam włozyc.. dziękuje za ten komentarz :*
Zbieram szczękę z podłogi… Trudno o bardziej optymistyczne, ale też trudne, kolory niż różowy i żółty, Tobie udało się je mistrzowsko połączyć. Dasz znać, skąd te wiszące lampki?
Ola dzieki. Lampy z pt-store
Widać tu ogrom pracy- wielki szacunek :)) Bo w to, że będzie pięknie na pewno nikt nie wątpił ;))
Ilona 😀 dzieki :*
I znowu same ochy i achy 🙂 Skąd Ty dziewczyno czerpiesz pomysły? Bo o talent to nawet nie pytam… Super! Zdolną mama ma córeczkę 🙂
Ola , z głowy. 😉 dziekuje za miły komentarz 😀
Eh no nic nie trzeba mówić – przecież to widać 🙂
Jest ŚWIETNIE!!!!
dziękuję :*
cudnie
dziekuję :*
Przepięknie! Fajnie, że pokazujesz backstage 🙂
dzieki. Zawsze staram sie pokazywac backstage i czesto krok po kroku 🙂
pięknie:)
Ale ładnie wyszło! Chociaż nie powiem, na pierwszym zdjęciu 'przed' nawet podobał mi się ten baby pink na ścianie, w połączeniu z kolorem łóżka i szafeczkami wyglądało to bardzo ładnie, vintage 🙂 Efekt 'po' jest już zupełnie inny- jak inne pomieszczenie! Kobieco, delikatnie, bardziej nowocześnie. Piękne gałki. Pozdrowienia!
Magia!
Metamorfoza cudo ☺, tak samo jak poprzedniczki składam pokłon przed ogromem wykonanej pracy, pomysłem, efektem końcowym… ale ja akurat aż zapowietrzyłam się z zachwytu z nieco innego powodu. Zobaczyłam moje szafki, moje szafki można przemalować!!! 😀 Mam meble z tej samej serii, ale nie tylko szafeczki, ale również szafę i witryny, myślałam, że tej niemal papierowej okleiny nie da się pomalować, bo np.spuchnie od farby. Czy mogłabym prosić o podanie namiarów jaki grunt i jaka farba ? ☺Baaaaardzo proszę
dzieki za miły komentarz 🙂 co do malowania mebli , w trakcie całego remontu uzywałam 3 róznych gruntów ..sniezki, fluggera i decoralu. I w tym przypadku nie pamietam który konkretnie uzyłam..ale obstawiam sniezkę. a farba wierzchnia to akrylowa satynowa Lukensa ( Leroy Merlin) . Trzymam kciuki za metamorozę! 😀
Pięknie dziękuję ☺. Metamorfoza pewnie dopiero w przyszłym roku latem, bo sporo gratów,miejsca do pracy deficyt,więc tylko ogród się do takiego szaleństwa nadaje. Chociaż coś czuję,że taką jedną niewielką to mogłabym sobie w ramach jesiennej terapii wyczarować 😉 Tylko jak się wtedy powstrzymać przed malowaniem pozostałych?Pozdrawiam serdecznie -Agnieszka
Cudownie wyszła ta metamorfoza! I nie jest biało – czarno! Uwielbiam jak ktoś ma odwagę wybierać kolory. Brawo!
Az ciezko uwierzyc ze to to samo pomieszczenie i w zasadzie te same meble! Zdolniacha z ciebie!
jestem pod wrażeniem! brawo za odwagę 🙂 mam pytanie- jaki to odciń żółtego i z jakiej firmy?
Baaardzo pięknie. Porwę Cię i zamknę w moim mieszkaniu na wynajem. Będę Ci donosić jedzenie, picie i sprzęty remontowe, a Ty zrobisz wszystko tak pięknie jak w tej sypialni. Co Wy w ogóle robicie z małym Y podczas tych wszystkich remontów?
mowisz ze musze zainwestowac w ochronę ? ;p dzieki za ostrzezenie 😉
Yosi jest cały czas z nami w trakcie remontów. Dodatkowo jest babcia , dziadek. Nie nudzi sie.. a jak nudzi sie bardzo .. wtedy robię przerwę . Moze w tym roku uda mi sie wstawic post Starachowice – wyrwane chwile.. i zobaczysz ze udało nam sie jednak troche zdrowego rozsądku w tym wszystkim utrzymać 😉
No i młody wie co to ciezka praca jak na nas patrzy.. gdzie moze tam pomaga ( oczywiscie tez w ramahc rozsadku.. ;p )