To był upalny dzień 29 czerwca 2016 roku… zapamiętam na długo. Wstałam rano, w całkiem niezłym humorze. Miałam w planach parę ciekawych ręcznych prac w Starachowicach i nie mogłam się doczekać ich efektu. Nic nie zwiastowało mojego nadchodzącego załamania nerwowego …
Tak, dzisiejszy post będzie o ścianie ombre w moim wykonaniu, żadne pitu pitu lifestylowe, ale dramatyzm będzie :D. Obiecuję.
Odkąd zobaczyłam gdzieś na pintereście ścianę ombre zapragnęłam ją mieć. Gdziekolwiek. Mam ombre na włosach, chciałam i na ścianie 😉 U mnie w domu nie ma takiej ściany, gdzie wyglądałoby to naprawdę spektakularnie. Gdy moja mama powiedziała mi, że pokój letni mogę wykończyć, tak jak mnie fantazja poniesie, wiedziałam już w którą stronę to pójdzie. Trochę poszukałam w sieci sposobów na jej wykonanie, trochę podyskutowałam z koleżanką blogerką, co farbami jest dobrze zaznajomiona. Ostatecznie zrobiłam po swojemu.
Od razu wiedziałam, że ściana będzie w szarościach. Pokój ten ma być wytchnieniem od kolorów panujących w budynku głównym. Będzie bardzo stonowany (choć już wiem, że nie tak bardzo jak na początku zakładałam). Kolejnym kryterium był budżet. Jest już mocno nadwątlony, wiec chciałam wykonać tą ścianę kupując jak najmniej farb. Plan A : biała farba + czarny barwnik ( stopniowo dodawany tworzyłby coraz ciemniejszy odcień szarości). Plany a rzeczywistość : Starachowice to jednak nie jest aż tak duże miasto i nie wszystko jest od ręki odstępne ( rozpieszczona jestem przez Warszawę w tej kwestii, wiem). W jedynym dużym markecie budowlanym ostatecznie wybrałam dwie puszki szarej farby w tej samej tonacji -> najciemniejszą i najjaśniejszą (w dość dostępnej cenie).
Jak ja to zrobiłam ?
Zaczęłam od stworzenia 3 odcienia szarości. W dodatkowy kubełek wlałam po równo obu farb i wymieszałam. Chciałam wymalować trzy mniej więcej równej szerokości poziome pasy. W ramach recyklingu ( i zorientowania się, że kuwetki na farbę „wyszły”) użyłam plastikowych tac, po czymś tam. Chyba od suszarki do naczyń. Ostatecznie okazały się idealne do mieszania dwóch przejściowych farb. Polecam. ( Po obu stronach polewamy trochę jednej i drugiej farby, a potem po środku pędzlem mieszamy kolory).
Pełna entuzjazmu zaczęłam malować pas dolny. Najciemniejszy. Krycie średnio mi się podobało, entuzjazm powoli opadał. Potem pomalowałam kolejny pas, ciut wyżej zostawiając białą przerwę między nimi. I tu zaczęłam się głowić, jak zrobić przejście koloru. Lepiej późno niż później. Wałkiem za nic mi nie wychodziło. Zaczęłam być bardzo nerwowa i chyba nawet łzy się pokazały,a może to był pot ( wspominałam, że to gorący dzień był). Już nie pamiętam. Wyszłam zaczerpnąć oddechu. To był palec przeznaczenia.. bo natknęłam się na niego. Mojego zbawcę ! Stary pędzel malarski, który suszył się po malowaniu tynków na zewnątrz! Niestety nie mam jego zdjęcia portretowego, ale google ma na wszystko odpowiedz . Portrety do wyboru i koloru o TU
To była ostatnia szansa. Plan C gdyby nie wyszło ( bo B to pędzel ławkowy ;p ) maznąć wszystko na ciemno szaro ;P. Nadzieja zaczęła do mnie wracać. Wylałam na tacki ciemną i ciut jaśniejszą farbę. Trochę pomiziałam pędzlem jedną i potem drugą i zaczęłam nim mazać poziomo między obiema farbami. Aż do efektu suchego pędzla. Rozcierałam nim między poziomami, aż efekt mnie zadowolił. Górny pas nakładałam już tylko i wyłącznie pędzlem. Wałek odszedł w zapomnienie. Dolny pas, też poprawiłam pędzlem.
Po jakiś 2-3 godzinach ściana wyglądała tak, a moja euforia wróciła na właściwe miejsce. Zaraz potem, wstawiłam zdjęcie na instagram 😉 o TU 😀
A teraz kilka uwag, czego macie nie robić jak ja 😉
1. nie zaczynamy malowania od dołu najciemniejszą farbą, ale od góry najjaśniejszą. Gdy nam jasna farba z pędzla skapnie na dolną część ściany nie zniszczymy wspaniałego efektu przejścia ombre, które dopieszczałyśmy ostatnie 2 godziny…..
2. Najlepiej malować od razu wielkim pędzlem ( ruchy poziome), nawet nakładając dwie warstwy naraz. Olać wałki.
3. przygotujcie sobie wino, jak wam ściana nie wyjdzie, to chociaż będziecie miały dobry humor ;p
4. środkowy pas zróbcie ciut ciemniejszy niż ja . Ot tak. będzie ładniej. 😉
Na ten moment sypialnia prezentuje się tak jak niżej. Mało zdjęć, bo czekają na kolejny post. O tym jak mój mąż zrobił łóżko wg mojego projektu, z desek, które były stołem na kolacji w lesie. O TU 😉
Pisząc tego posta nie popełniłam błędu jak przy malowaniu ściany. Miałam otwarte wino, więc jeśli mnie poniosło, wybaczcie.Przynajmniej mam dobry humor ;p
ps. obiecany konkurs zbliża się wielkimi krokami. 😀
Iza
78 komentarzy
ależ pięknie! idealna ściana. łóżko kupione gotowe czy robione na zamówienie? fajnie się prezentuje na tle tej ściany 🙂
Małgosiu 🙂 dziekuję . Co do łózka, rozumiem,że póżno jest i nie doczytałaś posta do końca 😉 tam masz odpowiedz 😀 pozdrawiam ciepło
Iza
nie doczytałam. teraz zauwazyłam. więc czekam na post. dobrej nocy!
🙂
Hmmm, butelka powiadasz? Przyjaciółka niemal od zawsze, kiedy tylko zgłaszam się z jakimś problemem, zaczyna – a wino otworzyłaś? Bez tego nie gaamy, a "z…"- okazuje się, że kłopoty znikają;)
Kusisz tym ombre, wygląda to świetnie! Zwłaszcza, gdy przywołuję wspomnienie wnętrza głównego domu- super, choć tak bardzo inaczej:) Półeczka oczywiście też handmejdbaj Mąż? Łóżka jestem szalenie ciekawa – zbudowałaś napięcie:)
ja stanowczo czesciej pije mojito niż wino..ale jakos przy pisaniu teg postu bardzo to wino mi pomogło 😉
półeczka jak i łóżko idea -moja, handmejd by hasbend 😀 Łóżko jeszcze musi przejsc wykończenie ( albo swoje, albo moje..zobaczymy go tywgra, kto przegra ;p ) i bedzie post 😀
Zimna szarość tak pięknie komponuje się z drewnem. Ściana wyszła znakomicie:)
fakt, to całkiem zgrany duet 😀 ale wtrące tam jeszcze jeden kolor.stonowany, ale bedzie fajny trójkącik 😉
bardzo fajny efekt ! Bardzo mi się podoba posadzka ! i łóżko ;-)) ogólnie wszystko hihihi
pozdrawiam
Ewa 😀 miło to czytać. O posadzce tez moze kiedys napiszę co nie co 😉
Iza, super efekt! Całość bardzo mi się podoba. Fajny klimat!
Udanego dnia 🙂
Kasia 🙂 czytac takie komentarze od ciebie to ogromna przyjemność 😀
Efekt końcowy GENIALNY! Walka opłacała się! :-*
😀 jestę wojownikię !! ;D dzięki Babo :*
Wyszło przecudownie! Co za klimat, bajka po prostu ☺
dzięki wielkie 😀
Efekt piorunujący. Ściana wyszła cudownie a pokój jest urządzony bardzo przytulnie. Świetna robota.
Dzieki. Pokój jeszcze nie skonczony 😉 to nie koniec urzadzania. Poza łóżkiem i półkami przy nim, reszta tymczasowa ;p
Iza wyszło genialnie! W tym pokoju muszę kiedyś spać, nie ma wyjścia 🙂
Ania 😉 zazwyczaj okupuję go ja..ale jakies przekupstwo moze pomoze ;p
Cudownie!! Szkoda, że nie mam ściany na której mogłabym tak poszaleć 😛
poszukaj, a nóż się jakaś nada 😉 watro 😛
Efekt wow na maksa! Wyszło niesamowicie, mogłabym tam zamieszkać 😀
😀 cieszy mnie to ! 😀
Ta ściana jest BOSKA!!! Po prostu BOSKA! Naprawdę zdolna z Ciebie bestia…. Pozdrawiam
się rumienię:) .. ten palec moze był boży a nie przeznaczenia jak wyszłam i napotkałam pędzel ?? ;p
Haha, świetnie napisane! 😀 Czułam się, czytając, nieomal tak, jakbyś i mnie polała 😉 Tzn. miałam dobry humor 😀
Ściana wyszła ślicznie 🙂 i ten marynistyczny gdzieś tam pokój… Łóżko bomba! Muszę swojego chłopa zaciągnąć do pracy z deskami 😛
wyglada na to ze powinnam pisac popijajac wino 😉 choc to grozi alkoholizmem.. ale z drugiej strony 3 posty w miesiacu.. to moze jednak się da 😉
marynistyczne akcenty tymczasowo.. docelowo jednak ciut inaczej. Choc pokoj bedzie miał tak neutralna baze, ze dodatkami bede zmieniac wg nastroju 😀
Chłopa zagoń. 😀 moj sie rozochocił.. i ciągle by cos budował ;p
Rewelacja wyszła. na początku trochę obawiałam się zakończenia całej histori, ale efekt przeszedł moje oczekiwania. Do tego stopnia, że szyba poszukam sobie jakiejś ściany ofiarnej… Pozdrawiam.
Czyli dramatyzm i napięcie dobrze zbudowane.. jak w wytrawnym trilerze.. ( pewnie to wytrawne wino mi pomogło ;p )
Ściana ofirana.. haha 😀 dobre okreslenie
efekt genialny! serdecznie zapraszam do pochwalenia się tym postem w link party 🙂 http://speckled-fawn.blogspot.com/2016/07/urodzinowy-post-i-link-party-z-nagrodami.html
dzięki 🙂
No piękny dramat z tego wyszedł, z happy endem! Ściana obłędna! 😀 Czytałam z takim zapałem, że aż się zgrzałam i poczułam ten pot czy łzy, o których pisałaś! Inna sprawa, że na Mazurach dziś Sahara… 😉 Uściski!
dramaty tylko z happy endem . innych nie publikuje ;p to pewnie pot 😉 chyba ze lzy śmiechu ;p sahara i u nas..szkoda ze przy zachmurzonym niebie 😉
jezusicku, bez rolki, tylko reka i pedzelkiem? podziw podziw. dobrze wyszlo. a szfit tez z farba bo tak troche to wyglada, czy bialy? dzieki za super dokladny opis, mam nadzieje ze winko bylo dobre 🙂
no rolką na poczatku..ale powiem szczerze, ze pędzelkiem szybciej ;p sufit biały. światło się tak układa,że moze ci sie wydawac ze ombre pojechało wyzej 😉 winko było pyszne 😉
Dla mnie bomba! Przeprowadzam się 😉
😉 proszę ustawić się w kolejce ;p
Ściana wygląda cudnie. A ponieważ mieszkam blisko to może kiedyś zobaczę te cudowne przeróbki.
Krysia, ze Starachowic jestes ? 🙂
Niestety z Ostrowca. Pozdrawiam.
to tez daleko nei jest 😉
przepięknie to wygląda, bardzo wakacyjny pokój gdzieś w okolicach norweskich fiordów! wchodzę w to :))
An 😀 dzięki.. trochę z tych fiordów skręcę, ale chyba nie daleko.. mam nadzieję,że nadal będziesz chciała w to wejsc 😉
Ściana super, własnie planuje mały remont u córki w pokoju i mnie korci żeby spróbować swoich sił!
butelka wina i do dzieła! 😀 trzymam kciuki 🙂
Zamkną mnie za to w psychiatryku, ale… zakochałam się w Twojej ścianie *.*
Agata jesli mnie nie zamkneli po malowaniu tej sciany, to i ciebie nie zamkną 😉 :*
Totalnie mnie zachwyca. Kilka dni temu ściągnełam "tapetę" tj. gazety ze ściany z mojej pracowni. Stoi sobie teraz golutka i tak sobie myślę co z nią zrobić…. 🙂 Uściski!
Ola <3 dawaj ombre! D
Osz i teraz będę znowu w domu cudować 🙂 świetny efekt i aranżacja…
Wyszło super!!!
Pozdrawiam
~ Orka
dzieki 🙂 i przepraszam..ze bedziesz znów cudować 😉
Wino dobre na wszystko!
Miałam u siebie w sypialni zrobić ścianę w pasy albo grochy, ale strasznie mnie tym ombre skusiłaś, chyba muszę zrewidować swoje plany 😀
tak mówią 😉 na wszystko jeszcze nie probowałam..ale moze kiedys 😉
w pasy scianę tez robiłam w Starachowicach 😀 nawet 2 😉 .. trudny wybór cie czeka.. wszystkie opcje fajne 😀
Wspaniały efekt Izo, jakkolwiek malowane jest po prostu obłędnie. Na ścianie pewnie nie sprawdzi się tapowanie, ale malowałam ombre krzesło i narobiłam się jak dziki osioł tapując, więc wyobrażam sobie ile musiałaś się namachać przy tej ścianie.
Się zastanawiam nad natryskowym malowaniem, bo nie ukrywam, mam zarypiste wnętrze i kto wie czy nie pokuszę się o odgapienie pomysłu.
Łóżko czad, absolutny czad. Właśnie planuję zmontować ramę do swojej sypialni, a starych dech mam od groma, więc z niecierpliwością czekam na post o łóżku.
Uściski
Projekt cacko mi napisała ze tez sie nad tym zastanawiała. To moze wyjsc ale efekt bedzie inny. Ja w sumie taką nattryskową metodą robiłam pudełko drewniane 😉 jasny róż pomalowałam normalnie a na to ciemniejszy natryskiem 😉 z puszki ze spreyem 😀
Ty w koncu pokaz wiecej tych fajnych wnetrz a nie tylko kawałki.. budujesz napiecie ;D
Łóżko proste, najprostsze 😀 ale bedzie drugie .. juz z szufladami .. do domu głónego .. wszystko pokazę 😀
Że ściana BARDZO mi się podoba to już doskonale wiesz 🙂 Ale się uśmiałam czytając ten tekst – świetny!! 😀 Musisz częściej pisać przy winie! Koniecznie 😀 Ściskam!
trochę się bałam takiego komentarza.. i jak tu teraz posty na trzezwo pisac ;p ?
Zachwycałam się jej urokiem już w Starachowicach, ale teraz gdy widzę cały pokój to zachwyt wzmaga potrójnie! 🙂
Ślę uściski, Marta
Marta 😀 zawsze jak pokoj jest bardziej urzadzony to pewne rzeczy lepiej wyglądają 😀 dziękuję Ci bardzo :*
Na żywo efekt WOW jest jeszcze większy <3
a byłam przekonana, że jednak na zdjeciu 😉 to mnie zaskoczyłas ;D
:)))))))))))))))) nieźle mi się dzień zaczął :)))))) uśmiałam się :))))) ale TY jesteś jak MIdas czego nie tkniesz w złoto przemienisz więc następnym razem luzzzzzzzz Iza :))))))) miłego dnia 🙂
Piękna ściana 🙂
efekt wręcz spektakularny!!!! podoba mi się straszliwie, aż chętnie bym spróbowała u sienie, tylko… skąd wziąć ścianę 😛
cały pokój cudowny po prostu 🙂
Przepięknie jest! Zauroczyłaś mnie i sama miałabym ochotę na taką ścianę 🙂
Iza ja już ochy o achy słałam na insta. Ta ściana śni mi sie po nocach i cały czas rozmyślam czy nie zrobić takiej w sypialni. Instrukcje cenne -zachowam. Idę jeszcze powzdychać
A mama przypadkiem nie chce na weekend wynająć, bo jak tak, to ja jutro rano się pakuję 😀 WRÓĆ! Czekam aż rodzice wrócą, opchnę im dzieci i wtedy z mężem przyjeżdżamy do Waszego Santorini!
Cudnie wyszło!
Wygląda cudownie, bardzo relaksująco!
Boska ta ściana!!! I ogólnie cały pokoik 🙂 Półeczki też handmade z tego co się doczytałam? A na czym wiszą-są to rzemienie, paski? Pozdrawiam
Pięknie wyszło. Widać, że jesteś już bardziej doświadczona z ombre i rady dałaś genialne. Punkt 3 najlepszy! 🙂 Pozdrawiam
Witam 🙂
O kurcze ale cudnie to wyszło 🙂 Nie sądziłam, że połączenie dwóch szarości może zdziałać takie cuda. Dobrze, że jestem w trakcie remontu domu to z pewnością gdzieś ten pomysł wykorzystam. Dzięki za inspiracje 🙂 Pozdrawiam
Ombre mmmm cudności. Bardzo mi się podoba ten pomysł. Do tego proste dodatki 😀 całość gra i jest miła dla oka.
[…] Jeśli nie, pomogę Wam w rekonstrukcji zdarzeń. 😉 Najpierw opisałam Wam moje perypetie ze ścianą ombre. Potem pokazałam jak z mężem zrobiliśmy proste drewniane łóżko i stoliki nocne. Kolejny wpis […]
No i masz babo placek zrobiłam wszystkie błędy które wymieniłaś w punktach. No ale cóż ściana zrobiona, tylko ja z kolei zamazywałam różnicę kolorów dłonią i cienkim pędzlem w pionie 😉
jakiej firmy farby ?
jeśli dobrze pamietam, to dulux.
Dzięki, nareszcie praktyczne porady, a efekt genialny! Mam już wino, teraz szukam kolorów. Miłego weekendu 😉