Gdy w lipcu pokazałam Wam ścianę ombre, w letnim pokoju w Starachowicach, nie myślałam, że zdobędzie aż taka popularność. Miło mi przeogromnie, że efekty mojego załamania nerwowego przyniosły jednak pozytywny odzew 😉 Przy okazji pytaliście się również o łóżko, które pojawiło się na zdjęciach. I jak to często u mnie bywa, był to kolejny projekt DIY. Z założenia letni pokój gościnny w domu mojej mamy miał być robiony „po kosztach”. Dodatkowo dostałam też „wolną rękę” od mamy, przy urządzaniu tego pomieszczenia. To znaczy, że mogłam brać pod uwagę tylko to co mnie się podoba. Dzięki temu miałam pole do eksperymentów i nie mogłam z tego nie skorzystać 😉 Poszłam w klimaty, które mi się podobają, ale bałam się, że na co dzień w domu mi długo z nimi nie wytrzymam :). Zobaczymy jak szybko znudzą mi się w pokoju letnim w Starachowicach.
Wiadomo, w sypialni ( a taką główną funkcję ma pokój letni) wszystko kręci się wokół łóżka. Jest ono też jednym z droższych elementów wyposażenia. Wykorzystaliśmy jednak z moim mężem fakt, że nie boimy się nowych wyzwań oraz to, że całkiem sporo długich dech przeleżakowało kilkadziesiąt lat pod sufitem garażu. Część tych dech mogliście oglądać już w akcji TUTAJ. Robiły one bowiem za blat stołu w leśnej kolacji. Dzięki temu mieliśmy stół długi na około 5 metrów !
Wracając do łózka, bo o nim dziś jest post 🙂 Wymyśliłam sobie prostą ramę bez bajerów. To był pierwszy tak duży mebel do wykonania przez mojego męża, więc zaczęliśmy od czegoś bez fajerwerków ;). Oczywiście taka konstrukcja ma swoje wady, bo np przestrzeń pod łóżkiem jest kompletnie nie wykorzystana. Gdy łóżko było robione, nie przeszkadzało mi to. W końcu to jest pokój w którym przebywa się tylko latem. Nie ma potrzeby dużej ilości schowków itp. Dziś stwierdzam, że może jednak przydałobysięjakoś tą pustą przestrzeń w środku wykorzystać. Tak więc, zanim pokażę Wam zdjęcia z budowy, ostrzegam, że projekt w wolnym czasie (moim i mojego męża) przejdzie małą metamorfozę. Nie skomplikowaną ( tak zakładam), ale znaczącą.
Deski, zanim zostały przycięte, oddaliśmy do stolarza, który je nam wyheblował i oczyścił. To, plus śruby, to jedyny koszt jaki ponieśliśmy przy budowie ramy łóżka. Pan Y składał je już w pokoju. Nie było potem problemów z wniesieniem łóżka do środka. A jest ono dość duże, bo przygotowane na materac o wymiarach 160 cm x 200 cm. Ponieważ większość mojego życia gniotłam się na wąskich łóżkach, mam na ich punkcie fobię. Jeśli tylko mogę wybrać szersze łóżko , na pewno to zrobię. Tu spokojnie mogłam sobie na to pozwolić.
Nie mam niestety zdjęć krok po korku, bo w czasie gdy pan Y budował łóżko, ja ogarniałam resztę przybytku. W tym roku Starachowice przeżyły kilka najazdów gości 😉 . Mojemu mężowi budowa ramy szła tak sprawnie, że cieszę się, że udało mi się zrobić choć kilka zdjęć, zanim skończył całość 🙂 Mam nadzieję, że te kilka zdjęć poglądowych pomoże Wam podjąć decyzję o samodzielnej budowie łóżka. W brew pozorom nie jest to skomplikowane 😀 Jeśli macie jakieś pytania, piszcie. Odpowiem 🙂
Na zbudowaną ramę czekał już materac, który wcześniej zakupiłam w promocji 😉 Wystarczyło tylko ubrać pościel i kolejne legowisko w Starachowicach zaczęło swoją działalność 😉
Łóżko w swej okazałości wygląda jak wyżej. Tak na prawdę, wtedy nie było jeszcze skończone. Zamierzałam wybielić deski. Zastanawiałam się tylko nad metodą. Zajęło mi to miesiąc ;)). Ostatecznie wygrała wersja ekonomiczna ( to główne hasło przyświecające urządzaniu tego wnętrza i mój portfel to hasło cały czas mi skanduje ;p ). Jak wygląda wersja ekonomiczna, napiszę Wam przy kolejnym wpisie o pokoju letnim.
Z desek, które powstały z odpadów od łóżka, powstały stoliki nocne, zawieszone na skórzanych paskach. Zdjęcia sypialni, które pokażę w dzisiejszym poście, powstały na początku lipca. W pokoju było tylko to co znalazło się kadrze. Dość minimalistycznie i bardzo skandynawsko. W sumie urządzanie, można byłoby na tym zakończyć. Zachwyty słyszałam już na bieżąco od gości ( a nie byle jakich, bo blogerek wnętrzarskich ;p ). Mnie też się podobało, ale stanowczo nie jestem minimalistką. Dlatego to wnętrze będzie gościło na moim blogu jeszcze kilka razy. Bo przez ostatnie półtora miesiąca wpadając do Starachowic na weekendy, ciągle je dopieszczałam ( i nadal nie skończyłam). Użytkując sypialnię, wiem już co jest tam potrzebne, a co nie koniecznie się sprawdzi. Dlatego nacieszcie oczy tym widokiem, bo taki, pozostał tylko na zdjęciach 😉
Dla zainteresowanych. Skrzynki kupiłam na allegro po 6 pln za sztukę. Plusem było to, iż wiedziałam, że każda skrzynka będzie wyglądała podobnie ( tj. tam samo stare drewno w podobnym brązie).
Parapet, to również decha z odzysku.
Kolejną deską z odzysku jest deska z wieszakami. Niestety zanim się zorientowałam, resztę dech z tej „serii” mój mąż pociął na kawałki. Od tamtej pory, pyta się czy może jakąś deskę pociąć ;p
W tym pokoju marzyła mi się drewniana podłoga ze zwykłych dech sosnowych. Niestety fakt, że wchodzi się do niego prosto z podwórka, zniweczył moje plany. Dookoła domu jest też gliniasta czerwona ziemia. I niestety wnosi się ją do pomieszczeń, jak popada deszcz. Musieliśmy zastosować bardziej praktyczne rozwiązanie, ale wydaje mi się, że kafle na podłodze prezentują się całkiem fajnie.
Pokój mieści się w budynku gospodarczym obok domu. Kiedyś był to kurnik, chlewik potem trzymany był węgiel. Zanim pokój powstał, wszystko zostało oczyszczone, wymienilismy okno na większe i szczelne. Na ściany zostały położone kartongipsy. Sufit też został w ten sposób obniżony. Tego roczne lato pokazało nam, że możemy sobie malować dom na biało a okiennice na niebiesko, ale to jednak nie Santorini. W nocy trzeba się dogrzać. Dlatego będąc przewidującymi, zakupiliśmy najtańszą kozę do ogrzewania. Mogliśmy ją podłączyć, bo w pomieszczeniu obok była kiedyś kuchnia letnia i jest komin 🙂 Taka mała koza może ogrzać pomieszczenie do 20m2. Pokój ma około 16m2 ( więcej niż moja sypialnia!! ehhh ). Sprawdziliśmy, koza daje radę 😀
Jak Wam się podoba proste łóżko DIY ? Zrobilibyście ? Bo my planujemy kolejne. Już z fajerwerkami 😉
Iza
42 komentarze
Piękna sypialnia, wszystko CUDNE
skąd haczyki do wieszaka bo wszędzie szukam takich ładnych
dziękuję 🙂 a haczki są do kupienia w IKEA 🙂
Bardzo dziękuję
Pozdrawiam
Iza boskie…za co Cię podziwiam to zdjęcia w trakcie, bo ja zwykle jak się wezmę za pracę to zapominam o wszystkim 😉
Ola jak sie zrobiło ponad 70 projektów DIY dla IKEA to to wchodzi w krew 😉 nie licząc tych co mam na blogu 😉 Ale tu jak widzisz, brakło mi czasu na więcej zdjeć w trakcie, bo mój mąż działał błyskawicznie 😉
No ja teraz odnawiam jedną szfkę i zrobiłam zdjęcie przed…ale ani jak wyglądała oszlifowana, ani jak połatana, nawet jak przed malowaniem…bo właśnie kończę 😉
fajnie wyszło 🙂
dziękuję 🙂
Super! Ja ostatnio na podobnej zasadzie skręcałam piaskownicę (ale kupioną). Pozdrawiam.
o !i to jest pomysł! będziemy z męzem jak Ikea.. naszykujemy dechy z dziurami z instrukcją i bedziemy proste łózka sprzedawać wysyłkowo ;p
Najwspanialsze ! uwielbiam takie DIY 🙂
😀 😀
Zdolna z Was para! Łóżko prezentuje się pięknie, jak cały pokój 🙂
Ściskam, M.
Marta, dziękuję :* :*
Rewelacyjne łóżko, świetna sypialnia. Meeega klimat 🙂
Pozdrawiam,
Asia
super miło mi to czytac 🙂 pozdrawiam
Niezwykle klimatycznie.Pozdrawiam serdecznie
dziękuję <3
Osz kurcze… Twój mąż potrafi zbudować łóżko! Szacun!
heh moj mąz musiał sie przy mnie wiele nauczyc.. ciagle stawiam przed nim jakies wyzwania 😉 Dzielnie stawia czoła moim pomysłom 😉 i nawet zaczyna mu się to podobać 😀
Przecudna sypialnia. Drewniane łóżko na tle szarej ściany wygląda świetnie. Półeczki bosko proste i piękne. Moje gratulacje:)
Gosia – dziękuję 😀
CUDO! Przepiękna sypialnia, super pomysł na łóżko! My też sami robiliśmy sypialnie(dechy na ścianie) ale za łóżko się jeszcze nie braliśmy! na pewno nadrobimy! a półki nocne skradły moje serce <3
Pozdrawiam, Ania
Ps. nasza drewniana sypialnia do zobaczenia na: http://www.makeinwood.pl
Miło mi czytac takie komentarze od osób które same też "robią w drewnie" 😀 Jak zrobiliscie sciane w drewnie , to łózko też nie bedzie Wams straszne! 😀
super Iza 🙂 a tematy łóżkowe bardzo mnie interesują aktualnie :))))))) sama zamierzałam zrobić sobie jakieś fajne :))))) i też najprościej i najskromniej jak się da :))))) nie ma to jak blogosfera ..człowiek uczy się na błędach …INNYCH :)))))))) buziaki 🙂
to trzymam kciuki! 😀 na pewno fajnie ci wyjdzie 😀
Wzięłabym i adoptowała cały pokój. Bez zmian. Tak jak jest. Tym bardziej, że nie mamy swojej osobnej sypialni 😉
rozumiem "ból" . Nigdy nie miałam swojego pokoju, dlatego przy kupnie mieszkania patrzyłam jak poprzerabiac, zeby kazdy miał swoją sypialnię 🙂
Miło mi ze pokoj nadaje sie do adopcji 😉 :*
Iza
süper
thank you ! 🙂
Jako, że miałam przyjemność być wśród jednego z najazdów to oglądałam i podziwiałam na żywo pracę nad łóżkiem. Nadal jestem pod wrażeniem pracy Yoilana, Twoich pomysłów i efektu końcowego. Będzie malowane, czy zostanie jednak surowe?
Ania 😀 przynajmniej wiesz, czy zdjecia kłamią czy nie ;p
Ostatnim razem jak byłam to pomalowałam łózko, połki parapet i drzwi od wewnątrz. Na pewno pokazę 🙂
Można?? Pewnie że tak 🙂 Ale fajnie ! Wystarczy trochę chęci i można zrobić sobie łoże! Na pewno teraz śpi się fantastycznie!
Jak sie chce to wszystko mozna 😉 śpi sie super wygodnie 🙂 nawet z we trójkę z 4latkiem ;p
Ojej, aż się spać zachciało;) Przecudnie!
😀 😀 😉 dziekuje
Fan-tas-ty-czne jest to łóżko! A pomysł z wysyłkową sprzedażą genialny 😀 Szacun dla Ciebie za projekt i dla Yoilana za wykonanie 🙂 Ściskam!
Beata :D:D heheh mówisz, ze to pomysł na biznes 😉 dzieki za miłe słowa :*
Piękne zdjęcia, a pomysł z łóżkiem bardzo fajny 🙂
[…] Najpierw opisałam Wam moje perypetie ze ścianą ombre. Potem pokazałam jak z mężem zrobiliśmy proste drewniane łóżko i stoliki nocne. Kolejny wpis był o nowym zagłówku ze starych drzwi oraz regale ze skrzynek po owocach. Drugie […]
Dzień dobry .Ile desek zostało użytych do lóżka ?
Hej
Na każdy bok poszły dwie deski. Szerokość jednej to około 20 cm