PAKOWANIE PREZENTÓW -DIY dla zaangażowanych

Aaaaa! Przedświąteczna gorączka opanowała już chyba większość. Mniej niż dwa tygodnie do Świąt, więc czasu mało. A ja dopiero z pierwszym postem w tym temacie. Jak w tytule, będzie o pakowaniu prezentów. Choć internet w tym temacie wypowiedział się na prawdę wyczerpująco. Jednak jest cień szansy, że tego jeszcze nie było. Pewna nie jestem, bo nie sprawdzałam 😉

Dlaczego dzisiejszy pomysł DIY jest dla zaangażowanych ? Bo trzeba być mocno zbzikowanym i bardzo zaangażowanym w tworzenie klimatu świątecznego, żeby aż tyle czasu poświęcić na opakowanie prezentu, na ile Was tu będę namawiać poniżej 😀

Więc jeśli Was jeszcze nie pochłaniają bardzo porządki przedświąteczne lub zakupy prezentów (bo wiadomo, już wszystkie kupione miesiąc temu ;p) , to zapraszam do lektury i obrazków 🙂

Temat pudełek po butach przerabiałam już kilka razy. Raz świątecznie obklejałam papierami ozdobnymi, raz mniej świątecznie obkleiłam tkaninami. Dziś będę malować. A jak sami wiecie, w grudniu to nie ma czasu na bieganie jeszcze za farbami odpowiednimi do tektury, więc zajrzałam do mojego pudła z puszkami farb do ścian i drewna. Ostatnio mi ich przybyło z różnych powodów. Otworzyłam te, które kolorami najbardziej pasowały do mojej wizji i zaczęłam bawić się w elfa Świętego Mikołaja. Ale tego od pakowania nie od zabawek 😉

Do pełnego projektu będą potrzebne jeszcze nożyczki, klej (a jednak) i trochę kolorowego papieru. Bo malowanie pudełek, to wcale nie najbardziej angażująca część tworzenia tego opakowania.

Jak przejść z etapu na pierwszym zdjęciu, do etapu na drugim ? Po kolei 😉 Czyli, malujemy pudełko farbą. Z mojego doświadczenia wynika, że te do ścian kryją pudełka po butach dużo lepiej niż te do drewna. Jednak w obu przypadkach nałożyłam dwie warstwy. Nie czekałam tyle ile każe producent. Po godzinie, kiedy farba była już sucha, nałożyłam drugą warstwę. Czas przygotowania kolorowego pudełka to ok 2,5 godziny. Najlepiej malować stadami, czas wtedy nie wiele się wydłuża. W sumie na tym można by skończyć. Włożyć bibułkę do środka, z zewnątrz zawiązać kokardkę. Ale kto by szedł na taką łatwiznę! No na pewno nie ja. Mogę ledwo machać rękoma (a tak jest niestety), ale wymyślę coś co mnie jeszcze dobije. A co! Masochizm level hard. Czego się nie robi w imię estetyki 😀

Jeśli nie piękna materiałowa wstążka, lub zgrzebny jutowy sznurek to co? Wstążka, ale z papieru. Origami od kilku lat znów jest na fali. I ja tą fala trochę popłynęłam. Miałam Wam przygotować tutorial krok po kroku, ale jako że siły wyczerpałam na malowanie pudełek, a takich tutoriali w internecie jest na prawdę dużo, odsyłam Was pod ten link. Ewentualnie wpiszcie w pinterest „origami bow”. Podpowiem tylko, że jeśli macie kolorowy papier jednostronny, zacznijcie go składać wzorem do środka.

Jak już złożycie piękną wstążkę (ja użyłam papieru o wymiarach 30cm x 30cm), wytnijcie paski z tego samego papieru o szerokości 2,5 cm i naklejcie na pudełko i pokrywkę , tak aby imitowały przewiązaną wstążkę. Na koniec na pokrywce przyklejamy papierową kokardę. Można użyć kleju do papieru, ale dużo lepiej sprawdzi się taśma piankowa dwustronnie klejąca, lub klej na gorąco. Ja jeszcze przykleiłam od środka końcówki kokardki (czubki pod wiązaniem), żeby mieć pewność, że nie będą się wysuwać. Wiem, że w brew sztuce origami, ale wolałam nie ryzykować „rozwiązania” wstążki.

Gdy pudełka gotowe, teraz możemy kupić prezenty. Pamiętajcie tylko, żeby dopasować je do wielkości gotowych już opakowań 😉

Moje stadko pudełek na prezenty, wygląda jak poniżej. Większość podarunków się zmieści, a te które nie, zaraz wymienię na inne ;). Albo może kupię sobie jeszcze dwie pary kozaków. Będę miała wtedy większe pudełka ;D

Pudełka wcale nie muszą być gładkie. Można też pobawić się wzorami . Stempelkami z ziemniaków, co zręczniejsi mogą malować pędzelkami.

Patent z farbami zamierzam wykorzystać zupełnie nie świątecznie. Mam kilka kartonowych pudełek ozdobnych, które stoją w widocznych miejscach. Niestety kolorystyka już mi nie gra. Miałam kupować nowe, ale przecież można przemalować 😉

Udało mi się Was namówić, na takie szaleństwo w pakowaniu prezentów ?? Przyznać się, kto ma jeszcze taki gen estetycznego masochizmy w sobie co ja? 🙂

ściskam

Iza

O SZCZĘŚCIU
NIEBIESKIE DEKORACJE BOŻONARODZENIOWEGO STOŁU

13 komentarzy

  1. 12 grudnia 2016 at 21:28 — Odpowiedz

    Mam trochę próbek farb i małych pudełek na drobiazgi. Jest już 22.30, ale co tam, do rana duuuużo czasu 😀
    Jedne z piękniej zapakowanych prezentów, jakie ostatnio widziałam. No i granat – LOWAM!
    Agnieszka

    • 13 grudnia 2016 at 15:52 — Odpowiedz

      Agnieszka jakże mi miło czytać taki komentarz 😀 dziekuję 🙂 Ty sie pochwal co Ty do rana zmalowałaś 😀 ile pudełek ? 😉

  2. 12 grudnia 2016 at 21:28 — Odpowiedz

    Przepiękny pomysł!
    W sumie nie tylko na święta czy do pakowania prezentów 😛 jako codzienne pudełko do zadań specjalnych też świetnie się nada!

  3. 12 grudnia 2016 at 21:53 — Odpowiedz

    chciałam rzec ,że pomysły ci się sypią jak z rękawa kochana :)))) zdrówka też chciałam życzyć i jeszcze dodać ,że piszesz tak samo fajnie jak fotografujesz …więc ja tu tylko obrazków nie przychodzę oglądać 🙂 WESOŁYCH ŚWIĄT 🙂

    • 13 grudnia 2016 at 15:54 — Odpowiedz

      Dziękuję Ci bardzo za zyczenia zdrowia i miłe słowa o powodach wizyt tu u mnie :** Cieszę się bardzo ze komus jednak chce sie czytać to co tu piszę 🙂
      Wesołych Świat to ja jeszcze bede życzyć, więc narazie nie odwazjemniam 😉

  4. 12 grudnia 2016 at 22:05 — Odpowiedz

    Perfekcyjnie! Przy takim opakowaniu to nawet zawartość nie ma znaczenia 😉

  5. 13 grudnia 2016 at 08:21 — Odpowiedz

    Malować stadami… Lubię to! 🙂 Pozdrawiam ciepło.

  6. 13 grudnia 2016 at 16:35 — Odpowiedz

    Zawsze chciałam nauczyć się robić te kokardy 🙂

  7. 20 grudnia 2016 at 13:08 — Odpowiedz

    próbuje zazrazić moją wielka rodzinę pasją do cudownego pakowania prezentów- do tego że miło jest jak się wymyśla sposób pakowania na dany rok, miło się pakuje, cudnie to pod choinką wygląda i miło jak cię ktoś pochwali za włożoną pracę w przygotowanie bo stanowczo mówię nie szalonym torebkom papierowym.

  8. […] wyboru, pomalowałam farbą jeszcze dwa małe przedmioty. Jednym z nich było tekturowe pudełko ( ten patent już znacie), a drugą rzeczą grzbiet drewnianego segregatora. Mogłam przemieszczać kolor w różne miejsca i […]

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MENU

Back

Udostępnij