BALKON – DREWNIANA PODŁOGA DIY

BALKON-ZMIANY

Mój pierwszy post o balkonie na tym blogu, pojawił się na koniec sezonu balkonowego czyli pod koniec września 2014 roku. Co roku robię postępy w terminach publikacji. Ostatni post w tym temacie pojawił się już na samym początku września 2016r.  Tym razem pobiłam własny rekord.  Nie ma jeszcze połowy sierpnia a ja już publikuję balkon w tegorocznej odsłonie. Paradoksalnie w tym roku włożyliśmy w ten kawałek przestrzeni najwięcej pracy. Zrealizowałam swój plan. Czekałam na to 4 lata. W końcu powstała drewniana podłoga i mój balkon jest taki jaki chciałam.

To nie jedyna niespodzianka. Publikację podzieliłam na dwie części. Kwestia zbyt dużej ilości zdjęć z balkonu nadal jest constans. Choć może nie. Jest ich jeszcze więcej ;). Dla komfortu przeglądania kadrów dzielę temat na dwa odcinki balkonowej telenoweli. Cieszycie się ?  😉

DREWNIANA PODŁOGA NA BALKONIE

Drewniana podłoga i balkon to temat główny tego postu. Deski na balkonie marzyły mi się od dawna. Do tej pory to wnętrzarskie pragnienie było odkładane z kilku względów. Finansowych : typowa podłoga tarasowa jest dość droga. Nawet przy 6m2 powierzchni nie była to satysfakcjonująca dla mnie cena.  Czasowych : większość wolnego czasu od 3 sezonów spędzaliśmy na pracach remontowych w Starachowicach. Na koniec została kwestia alternatywy typowej deski balkonowej i dojrzewania do kiełkującego pomysłu. W ten sposób doszliśmy do tego, że w tym roku zrobiliśmy podłogę z najtańszych sosnowych desek dedykowanych do wnętrz. A jak ? Wszystko opiszę poniżej .

INSTRUKCJA KROK PO KROKU

Postanowiliśmy wyrównać wysokość podłogi do wysokości stopni od drzwi. Kupiliśmy kantówki o wysokości 5 cm. Z nich, mój mąż, zbudował stelaż łącząc wszystko metalowymi kątownikami.

Stelaż nie jest przykręcony do podłogi. Został tak rozłożony, aby ściany i metalowe części barierek blokowały jego przesuwanie.

balkon, boho , drewniana podłoga

Na stelażu zostały ułożone zwykłe sosnowe deski podłogowe po 36 zł za m2  z najbliższego marketu budowlanego. Ułożyliśmy je w poprzek, by optycznie poszerzyć balkon. Ma on tylko 1,5 m szerokości.

Ci co zaglądali na mój balkon w postach już nie raz, wiedzą, że jest oszklony. Jednak takie oszklenie nie gwarantuje 100% nieprzepuszczalności wody. 😉 Po 5 latach użytkowania wiemy, gdzie ta woda jednak się pojawia. Tam podłożyliśmy pod deski folię, aby zabezpieczyć stelaż.

Drewniana podłoga na balkonie pojawiła się w jedno przedpołudnie. Jest to albo taka łatwa sprawa, albo mój mąż jest taki sprytny. Obstawiam obie wersje. 😉

Deski przymocowane są do stelaża wkrętami. Nic się nie przesuwa.

Ten kwiatek pojawił się na tych zdjęciach nie bez przyczyny. Zawsze go ubijam. I tym razem było nie inaczej. Z bujnej czupryny zostały mu dwie gałązki. I to w obu doniczkach. Powiesiłam je na balkonie, żeby mi w domu nie straszyły, z myślą, że pewnie za dwa dni będą do wyrzucenia. A tu okazało się, że mają skubane wolę walki.  Na późniejszych zdjęciach zobaczycie co się z nimi stało przez półtora miesiąca bujania się na balkonie.

ZABEZPIECZENIE DESEK

Wracając do podłogi. Oczywiście musieliśmy ją zabezpieczyć. Kiedyś marzyła mi się biała podłoga na balkonie. Doszłam do wniosku, że jednak przy kremowej ścianie i szarych oknach i barierkach będzie brzydko kontrastować, a ściany będą sprawiały wrażenie brudnych. Padło na szarość. Lubię spójność. Początkowo myślałam o szarym oleju. Jednak z braku czasu musiałam wybrać to co miałam w najbliższym markecie budowlanym.

Próbki olejów mnie nie zadowalały. Najbliższa mojej idei okazała się glazura do drewna na zewnątrz. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, ale zaryzykowałam. Jak na razie nie żałuję. Glazura nadaje kolor, wykończenie i ochrania drewno. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej kwestii z chęcią poczytam. Ja na ten moment po 2 miesiącach użytkowania jestem bardzo zadowolona. Zobaczymy jak podłoga będzie się prezentować za rok, po zimowaniu.

Jeśli dopiero trafiliście na ten wpis, możecie już zobaczyć zaglądając do wpisu z listopada 2020 roku, że lazura na sosnowych deskach na balkonie sprawdziła się rewelacyjnie. Po czterech sezonach bez odnawiania drewniana podłoga jest w bardzo dobrym stanie i wymaga tylko lekkiego odświeżenia.

Na początku myślałam o dwóch warstwach preparatu. Ostatecznie nałożyłam trzy. Bałam się, że sosna od słońca mi zrudzieje i będzie paskudnie przebijać przez glazurę.
Do kompletu z podłogą, balkon zyskał też drewniany parapet 🙂  Na blaszanym nie mogłam stawiać kwiatów, bo się na nim gotowały.

Różnica między pierwszą i drugą warstwą wygląda jak wyżej i niżej.

DREWNIANA PODŁOGA NA BALKONIE-ZALETY

Przyznam nieskromnie, że uwielbiam nową podłogę. Tworzy klimat, można po niej chodzić na bosaka. Rano nie jest za zimno w stopy, a po południu podłoga nie parzy. Bardzo dobrze się taką podłogę sprząta. Poprzednie chropowate kafelki to był koszmar w kwestii czyszczenia. Drewniana podłoga jest tak ładna, że w tym roku nie kładłam dywanu jak w poprzednich sezonach. Szary kolor świetnie współgra z całym wykończeniem elewacji budynku. I tu w tym miejscu, muszę napisać, że bardzo się cieszę, że mój budynek ma tak klasyczne wykończenie 🙂 Żadne żółcie, zielone groszki czy brzoskwinki 😉

BALKON-EFEKT KOŃCOWY

Zapraszam Was na tegoroczny tour po moim małym balkonie. Choć wiele elementów jest stałych, to w tym roku jego charakter zmienił się odrobinę. I to nie tylko kwestia podłogi. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.


balkon, boho , drewniana podłoga

MIEJSKA DŻUNGLA NA BALKONIE

Tym razem, bardziej niż zwykle balkon zaatakowały rośliny. Marzyłam o prawdziwej miejskiej dżungli. więc zakupiłam sobie namiastkę palmy. Teraz mi tu dobrze 🙂

Ponieważ na tarasie dominują rośliny, to wybaczcie, ale będzie ich dużo na zdjęciach. W sezonie letnim moje rośliny mają świetne warunki na balkonie. Potem bywa z nimi różnie. Fotografuję je na pamiątkę. Nie wiadomo jak długo pożyją 😉  Ta dama powyżej to pilea, tyle, że depressa.

Moje big love z zeszłego roku nadal pozostało na balkonie. Mowa tu oczywiście o starych drzwiach i kapeluszach nad nimi 😉

FOTEL BALKONOWY

W tym roku chciałam uszyć sobie hamak brazylijski. Jeden od zeszłego roku świetnie sprawdza się w Starachowicach. Wymarzyłam sobie piękny, wygodny, jeansowy. Mój mąż jednak konsekwentnie odmawia mi wiercenia dziur w suficie balkonu.  Mówi, że się nie da. Ja twierdzę, że się da. Może za rok uda mi się go przekonać 😉  Tym czasem brakowało mi czegoś wygodniejszego niż krzesła na balkonie. Tak pojawił się fotel 🙂 Choć słyszałam obawy innych, że jest nie wygodny. Sprawdziłam nie raz, z poduchami jest super wygodny ;).

Drzewko oliwne, które miałam przez dwa lata, wiosną w ciągu jednego dnia zgubiło wszystkie liście. Dlatego, kiedy w biedronce „rzucili” drzewka za grosze, zakupiłam kolejne dwa. Mam nadzieję, ze los tych będzie szczęśliwszy 🙂 Trzymajcie kciuki.

W tym roku, w wygląd balkonu bardzo zaangażował się mąż. Nie tylko kładąc podłogę i montując nowy parapet. Rozebrał mi mój stojak na kwiaty (brakuje mi go jednak) i poustawiał skrzynki. A na skrzynkach swoje kubańskie ziółka. Spokojnie, wszystko na legalu. Żona pozwoliła ;). To małe powyżej to kubańskie culantro, czyli taka nasza kolendra. A to w tle, to kubańskie oregano mylone u nas z miętą cytrynową.

Powyżej dwa małe spisane na stratę kwiatki. Czupryna im się bujna puściła niesłychanie. Uwielbiam na nie patrzeć. Bo nadal nie dowierzam, że tak pięknie wróciły do życia.

Zasłony już od 3 lat te same. Chyba za rok zmienię  właśnie ten element. No bo jak to, co roku tak samo 😉  ?

Nie wiedziałam, że aloes kwitnie, a mój zaskoczył mnie po 3 latach obecności w domu. Podobno kwitnie zimą. Hmm…

Kawa na balkonie to już rytuał 😀 Uwielbiam.

balkon, boho , drewniana podłoga

Mam nadzieję, że wycieczka po tych 6 m2 za dnia Wam się podobała. Bo czeka Was jeszcze tour wieczorny. Pełen światełek i klimatu jaki lubię. Myślę, że Wy też.
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania co do balkonu i podłogi, piszcie.

ściskam

Iza

CO W IKEA PISZCZY , CZYLI FESTIVAL IKEA MILAN DESIGN WEEK 2017 CZĘŚĆ II
BALKON SEZON 2017- WIECZOREM

31 komentarzy

  1. 10 sierpnia 2017 at 07:40 — Odpowiedz

    Jestem oczarowana. Jakbym miała balkon, to taki mógłby być. Zasłony w paseczki urocze i ta drewniana podłoga, prawie czuję ją pod stopami. Cudownie:)

  2. 10 sierpnia 2017 at 08:12 — Odpowiedz

    Przepięknie i nie mogę się doczekać w wersji wieczornej ze światełkami.

  3. 10 sierpnia 2017 at 08:27 — Odpowiedz

    Iza, balkon wymiata! ja mam pytanie gdzie taką pieknie lodowo-błękitną kawiarkę mogę dostać?

  4. 10 sierpnia 2017 at 08:53 — Odpowiedz

    Balkon jest świetny, klimat jak na zagranicznych wakacjach 🙂
    "blogowały jego przesuwanie" pewnie miało być blokowały 😉

    • 10 sierpnia 2017 at 15:33 — Odpowiedz

      Uwielbiam klimat wakacji wiec nie mogło być inaczej 😉 a co do błędów mogły się się zdarzyć. Pisalam bardzo późno i ścigałam się z czasem wiec musicie wybaczyć 😉 w wolnej chwili będę poprawiać wpadki 🙂

  5. 10 sierpnia 2017 at 08:55 — Odpowiedz

    Balkon wygląda tak egzotycznie, jest świeżo i ta zieleń. A podłoga jest piękna. Jestem zachwycona. Takie miejsce jest idealne do odpoczynku :). Pozdrawiam

    • 10 sierpnia 2017 at 15:34 — Odpowiedz

      Chyba te kubańskie ziółka męża wprowadzają ta egzotyke..hahaha 😉 dzięki za miły komentarz <3

  6. 10 sierpnia 2017 at 09:01 — Odpowiedz

    a ja sie nazwywa ta wisząca roślinka ?

    • 10 sierpnia 2017 at 15:35 — Odpowiedz

      Nie pamiętam ale w wolnej chwili postaram się znaleźć jej nazwę ..na pewno jest w asortencie IKEA wiec na ich stronie może znajdziesz?

  7. 10 sierpnia 2017 at 11:36 — Odpowiedz

    Piękny balkon 🙂
    A skąd fotel?

  8. 10 sierpnia 2017 at 12:51 — Odpowiedz

    Balkon wygląda olśniewająco. Uzyskałaś świetny, niemal nadmorski klimat. Tylko pozazdrościć 🙂

    • 10 sierpnia 2017 at 15:37 — Odpowiedz

      Justyna ❤ <3 jednak ta tropikalna dusza odzywa się nie tylko przez wybór męża z Karaibów ale też przez wystrój balkonu 😂;)dziękuje za komentarz ❤

  9. 10 sierpnia 2017 at 16:35 — Odpowiedz

    Pięknie, pięknie, pięknie!

  10. 10 sierpnia 2017 at 16:40 — Odpowiedz

    Co to za palma i gdzie ją kupiłaś? 🙂

  11. 10 sierpnia 2017 at 19:39 — Odpowiedz

    wow, zdjęcia mega fajne, ale balkon urządzony bardzo fajnie, pomysłowo. Ja niedługo też będę urządzać, więc podpatrze twój 😀 PS: Jakim obiektywem robione zdjęcia ?

  12. 10 sierpnia 2017 at 19:49 — Odpowiedz

    Kochana CUDNIE (:(: Podłoga wspaniała. Ja ten Twój balkonowy azyl zawsze uważałam za ideał. A teraz z podłogą drewnianą to dla mnie maximum (: Chyba się do Ciebie zaproszę jesienią jak będę w wawie na kawę na tarasie (;

  13. 15 sierpnia 2017 at 13:42 — Odpowiedz

    Kapitalnie! A Twoja kolorystyczna konsekwencja jest cudowna! Jesteś moją inspiracją !

  14. 16 sierpnia 2017 at 10:25 — Odpowiedz

    Iza powiedz proszę na jaką konstrukcję montowałaś zasłony czy to karnisz czy to może żyłki na zasłony ?? wszystko wygląda boooosko 🙂

  15. 16 sierpnia 2017 at 16:06 — Odpowiedz

    Piękny balkon i piękne rośliny! Jak to robisz, że palma tak pięknie rośnie? W mojej zaczęły schnąć liście na potęgę, uznałam, że to od nadmiaru słońca, przestawiłam w ciemniejsze miejsce i jest jeszcze gorzej : Jakiś zły urok czy inny czort? A może jest jakaś tajemna wiedza na temat palm, której nie posiadłam? 😉

  16. 27 sierpnia 2017 at 13:03 — Odpowiedz

    Super! Balkon marzeń… I brawo dla męża za wykonanie podłogi 😍

  17. […] (tzn zdjęcia) cierpliwie czekają w folderach. Tydzień temu pokazałam Wam obszerną relację z tegorocznej odsłony mojego letniego pokoju wypoczynkowego. Tyle, że za dnia. To co najlepsze zostawiłam na kolejny […]

  18. Konrad
    28 grudnia 2019 at 20:07 — Odpowiedz

    Witam serdecznie

    Mam do Was pytanie jak sprawuje się Wam podłoga sosnowa na balkonie? nie wypatrzyła się od zimna wilgoci?.

    Zastanawiam się nad tym aby położyć deski na balkonie, ale mam obawy że deski mi się z czasem wypaczą chodź balkon również mam zabudowany.

    • 28 grudnia 2019 at 21:26 — Odpowiedz

      Podłoga sprawuje się bardzo dobrze. Ma za sobą 3 sezony. Na wiosnę będę odnawiała lazurę bo juz lekko się poprzecierała w miejscach gdzie najwięcej chodzimy. Nic się nie wypaczyło. Woda na balkon może dostać się tylko w dwóch małych miejscach, ale i tam deski mają się bardzo dobrze. Przy zabudowanym balkonie czynniki atmosferyczne nie działają tak mocno na te deski. Jest dużo lepiej niż się spodziewałam.

  19. Konrad
    30 grudnia 2019 at 17:45 — Odpowiedz

    Dobrze jest to słyszeć bo zastanawiałem się nad położeniem desek na balkonie koledzy mi to odradzali, ale że ja bardzo lubię drewno więc chciałem pójść w tym kierunku. Myślałem tez o płytkach drewnopodobnych nie jest to głupie ani brzydkie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MENU

Back

Udostępnij