Gdyby ktoś miał dużo czasu i się nudził, poszperał w archiwum bloga, znalazłby nie jeden wpis o nakryciu świątecznego stołu. Jeśli nie macie czasu na szukanie, to nie szkodzi. Na koniec wpisu znajdziecie małą ściągę.
Może głupio to zabrzmi, ale jedną z moich frajd świątecznych jest aranżacja wigilijnej kolacji. Nawet bardziej niż dekoracja reszty domu. Tu i ówdzie, szczególnie na instagramie przebąkiwałam, że w tym roku pierwszy raz od sześciu lat, Święta Bożego Narodzenia będziemy spędzać nie u nas w domu, ale u rodziców. Tym razem w miejscu, które dobrze znacie z mojego bloga, czyli w Starachowicach. Tam też dekoracja stołu została przekazana w moje ręce. No dobrze, zarządziłam, że robię to ja i nie przyjmuję sprzeciwu. Powinnam być więc usatysfakcjonowana.
ZIELONO MI, CZYLI NAKRYCIE ŚWIĄTECZNEGO STOŁU PASUJĄCE DO WNĘTRZA
Może to brak czasu na kreatywne wyrzucenie energii, może to syndrom niespokojnej głowy i rąk, ale było mi mało i postanowiłam zrobić świąteczny stół również w wersji pasującej do moich wnętrz. Bo wiadomo przecież, że dekoracja stołu powinna grać z całym wnętrzem 😉 Blog i temat na świąteczny post był moim alibi, czy aby mi przypadkiem nie odbiło.
W Starachowicach podejmę wyzwanie na świąteczne dekoracje w pastelach. Dość nie typowo, ale już się cieszę na takie starcie tradycji z pastelową odsłoną. W duszy jednak gra mi teraz mocno w naturalnych kolorach. W mieszkaniu coraz bardziej dominują rośliny oraz zielone i drewniane akcenty. Niebieski mocno się jeszcze trzyma i na razie nic mu nie grozi. Tyle, że niebieski stół już widzieliście. W tym roku miałam focus na zieleń. Mocno tradycyjny kolor, o tej porze roku najczęściej widziany jak prowadza się z czerwienią.
Aby zieleń grała pierwsze skrzypce w aranżacji bożonarodzeniowego stołu wyeliminowałam nie tylko czerwień, ale też inne mocne kolory, które mogłyby stanowić dla niej konkurencję Dodałam małą ilość błysku (w końcu to Boże Narodzenie) głównie przez światła świec i lampek, oraz neutralną biel i drewno. I tyle. Na stole znów króluje len. Tym razem w szafirowej odsłonie.
Dajcie znać, co myślicie o Świętach w takiej odsłonie. Ja miałam ogromną przyjemność tworząc zarówno nakrycie świątecznego stołu jak i ten wpis. Przez dekoracje stołu, obróbkę zdjęć, aż po napisanie tych paru zdań do Was. Jedynie sprzątanie po zdjęciach jest tym, co wolałabym zostawić innym 😉
ŚWIĄTECZNY STÓŁ – INSPIRACJE
Gdybyście czuli niedosyt inspiracji, dużo więcej znajdziecie na moim blogu:
- wigilijny stół w pastelach
- blue velvet, czyli miękko i zimowo na świąteczny stole
- minimalizm i natura przy wigilijnej kolacji
- święta w stylu nordic
- bożonarodzeniowa kolacja w kolorze niebieskim
- rustykalne nakrycie wigilijnego stołu
Macie już zaplanowaną dekorację Waszego Świątecznego stołu ? Pochwalcie się. Ciekawa jestem jakie kolory i style królują w tym roku 🙂
ściskam
Iza
25 komentarzy
Jaki śliczny i w dodatku taki zieloniutki 😀
zieleń rules w tym roku na moim stole 😉
Piękne kolorki! U mnie coś podobnego planuję ale na śniadanie bożonarodzeniowe. Zielony żakardowy obrusik już czeka, szyszki + troszkę złota. Koncepcja jeszcze się klaruje �� Ale na Wigili obrus tradycyjnie biały. Tak było u nas zawsze i tak zostanie.
Julia, fajnie mieć takie stałe punkty których się trzymacie na Święta. Biały wigilijny obrus to piękna tradycja. U mnie są inne stałe punkty. Jesli chodzi o stół mogę poszaleć 😀
bardzo ładna aranżacja 🙂 chętnie bym zasiadła przy takim stole 🙂 pozdrawiam
dziękuję Ci bardzo <3
Magia,magia,magia:)
Uwielbiam :*
dziękuję :*
Chciałbym spytać o obrus, co to za tkanina?
odpowiedź jest w krótkim tekście na blogu 😉 ale podpowiem, len.
Doczytałam ;p ale jestem w szoku, bo wygląda mi to na aksamit, welur.. cudownie 😉
Jest naprawdę cudnie, bardzo klimatycznie. Czuję się zainspirowana <3
Bardzo się cieszę 😀
Cudowny wpis i dekoracje! Kolorystyka i dodatki całkowicie trafiają mój gust,a w obrusie jestem wprost zakochana po uszy. 🙂
Bardzo miło mi to czytać 😀 dziękuję
Na wigilię wyjeżdżam ale na świąteczny obiad będzie stół w srebrze z dodatkami szaro – czarnymi i oczywiście świece :-). Piękny ten Twój stół. Pozdrawiam :-).
też się pieknie zapowiada <3
Pięknie!
😁dziekuje
Zaskoczyły mnie Twoje zdjęcia. Nie aranżacja, która jest przepiękna ale właśnie zdjęcia…
a w jakim sensie Cię zaskoczyły? 😉
Bosko Izo, tylko to bardziej chyba szmaragdowa stylizacja.
Cudownie. Len kocham w każdym kolorze. Mnie aż korci by na ten szmaragd rzucić odrobinę czerwieni (której ostatnio naprawdę unikałam) ale rozumiem, że czerwień trochę ci się przejadła.
Len farbowałaś czy kupiłaś gotowy. Kolor przepiękny.
Ciekawa jestem ogromnie jaka będzie stylizacja w Starachowicach? Mam nadzieję, że pokażesz 🙂
Ściskam Cię mocno i cudownych świąt życzę 🙂
Renia 🙂 szmaragd to odcień zieleni jakby nie patrzeć 😉
Ja wiem, że len to twoja tkaninowa miłość 😀
Len kupiłam, nie farbowałam. Co do czerwieni, na razie mnie nie ciągnie, ale powiem Ci, że jakby już ktoś mnie zmusił, to zarzuciłabym jakieś ładne bordo na ta zieleń 😀
Starachowicką stylizację mam w planach pokazac po Świetach juz. Mam nadzieję, że plan sie uda 😀
Tobie równiez pięknych Swiat 😀
Ach te Twoje zdjęcia, zawsze się rozpływam! Piękne inspiracje, obecnie obszywam firankę, którą przerabiam na obrus świąteczny, a dzięki Tobie znalazłam jeszcze kilka pomysłów 😉
Głaskałabym obrus <3
Piękne zdjęcia i aranżacja, jak zwykle u Ciebie!