DREWNIANE BIURKO DIY

Ten wpis na blogu powstał na Wasze życzenie. Drewniane biurko w mojej sypialni, gdy tylko pokazywałam je na instagramie wzbudzało zainteresowanie. W czasie, gdy je sobie wymyśliłam i planowałam realizację, na blogu miał również ukazać się tutorial. Jednak mój mąż często realizuje moje projekty, bez poszanowania tego, że prowadzę blog i nie mam szans na udokumentowanie pracy krok po kroku 😉 Tak też było i wtedy. Temat odpuściłam i nie miałam w planach do niego wracać. Po roku od realizacji biurka ukazał się wpis na blogu z gotowym efektem, ale bez opisu krok po kroku. Wy jednak nie odpuszczaliście i co jakiś czas zadawaliście pytanie o biurko. Jak ono jest zrobione.

Nowego biurka według tego projektu nie zamierzałam robić, jednak po paru latach przyszedł moment na odnowienie blatu. Gdy wyciągnęłam je już z kąta sypialni na środek mieszkania, nadarzyła się okazja by podejść inaczej do tematu projektu „krok po kroku”. Postanowiłam już na gotowym materiale spróbować wytłumaczyć Wam jak to działa 😉

HISTORIA BIURKA

Zanim opiszę co i jak zrobiliśmy, to chciałabym napisać dlaczego postanowiłam, że to biurko powstanie według mojego projektu. Jeśli nie trafiliście do mnie właśnie teraz, to na pewno znacie moje wnętrza i wiecie, że moje domowe biuro to mały kąt w sypialni. Nie narzekam, cieszę się, że udało mi się wygospodarować chociaż tyle. Taka mała przestrzeń ma swoje ograniczenia funkcjonalne, które wpływają i na wielkość biurka oraz jakość i wygodę pracy. Niestety nie znalazłam na rynku takiego mebla, które spełniałby wszystkie moje wymagania. Oczywiste było więc, że prędzej czy później sama (z pomocą męża-jak zawsze przy większych projektach) przeskoczę tę wysoko postawioną przez siebie poprzeczkę.

Wiedziałam, że drewniane biurko to jedyne, które będzie moim ideałem. Marzyły mi się stare deski na balacie, połączone, ale nie sklejone ze sobą. Biurko nie mogło mieć też więcej niż 90 cm szerokości i maksymalnie 60 cm głębokości. Ten ostatni parametr był dla mnie problemem. Spędzam dużo czasu przy biurku (zarówno w pracy zawodowej jak i hobbystyczno-zawodowej) i wiem, że odpowiednio głęboki blat i podparcie pod łokcie to dla mnie zdrowotny „must have”. Poprzedni mebel bardzo skutecznie mi to uświadomił, gdy miewałam ogromne bóle dłoni i nadgarstków oraz całych pleców.

Zastanawiałam się jak rozwiązać ten wnętrzarsko-zdrowotny problem i na pomoc przybył stary stolik zakupiony w internecie, który miał rozkładany blat z dwóch stron. Okazał się wymiarowo prawie idealny w mój biurowy kąt. Niestety po odnowieniu okazało się, że mało skutecznie pozbyłam się drewnojadów. Dlatego nie mając głowy, ani czasu do dalszej walki z nimi, pozbyłam się stołu (stoi do tej pory w Starachowicach przed domem), ale wykorzystałam jego patent do zaprojektowania własnego biurka.

Można powiedzieć, że zastosowaliśmy obieg zamknięty. W czasie, gdy stolik-biurko zawędrowało do Starachowic, dom zaczął przechodzić metamorfozę. W jej efekcie zostało sporo starych dech z podłogi, którą musieliśmy zerwać. Nadarzyła się więc okazja, żeby zdobyć blat na nowe drewniane biurko. Oczyściliśmy więc deski ze starej farby, docięliśmy na wymiar i przytargaliśmy na plecach do Warszawy, czy jakoś tak. 😉 Pozostało tylko zakupić kantówki na nogi, parę śrub i zastanowić się jak pomalować mebel.

DREWNIANE BIURKO KROK PO KROKU

Na wstępnie zaznaczam, że podam wszystkie wymiary biurka i materiały jakie użyliśmy, ale biurko robione jest na wymiar moich potrzeb. Jeśli chcecie zrobić je dla siebie, musicie dokładnie wymierzyć przestrzeń, którą posiadacie i analogicznie stworzyć własne.

MATERIAŁY:

  • 4 deski o szerokości około 20 cm , długości 90 cm i grubości 3 cm
  • kantówki 7 x 7 cm (nogi biurka)
  • kantówki 4,5 x 3 cm (rama blatu)
  • kantówka 2 x 2 cm (palik trzymający blat)
  • zawiasy
  • śruby
  • metalowe kątowniki
  • farba/wosk/olej

PROJEKT

Żeby łatwiej było zobrazować sobie jak biurko wygląda, wstawiam poniżej mój odręczny projekt ze wszystkimi wymiarami. Wybaczcie bark finezji w tym rysunku, ale chodziło w nim tylko o wymiary i kształt 😉

Nasze domowe projekty zawsze wglądają tak, że ja coś wymyślam, rysuję jak chcę, żeby to wyglądało, a potem wspólnie z mężem zastanawiamy się jak to technicznie najłatwiej ugryźć. Słowo klucz w poprzednim zdaniu to „najłatwiej”. Jak już wspominałam nie raz, naszym warsztatem bardzo często jest salon z kuchnią. Nie mamy garażu, nie mamy ogródka, gdzie moglibyśmy rozstawić choć w połowie profesjonalny sprzęt i brudzić bez wyrzutów sumienia i perspektywy generalnych porządków. 😉 Dlatego często szukamy solidnych, ale mało inwazyjnych rozwiązań.

WYKONANIE

Budowę zaczęliśmy od ramy biurka. Nogi z kantówek mają 70 cm wysokości. Między nimi, na ich szczycie przymocowaliśmy węższe kantówki, tak by tworzyły prostokątną ramę, do której zostanie przymocowany blat. Na zdjęciach poniżej możecie dokładnie obejrzeć system mocowania. Jest on taki sam, we wszystkich czterech rogach biurka.

W jednej z kantówek tworzących ramę, został wycięty otwór na długość i grubość palika, który będzie podtrzymywał składany blat. W moim biurku ma on wymiar 40 x 2 x 2 cm.

Deski blatu nie są ze sobą sklejone. Bardzo mi na tym zależało, żeby efekt był trochę bardziej surowy i rustykalny. Każda z nich przymocowana jest do ramy, śrubami od spodu biurka. Wyjątkiem są cztery śruby po rogach mocujące blat z góry do nóg biurka. Wizualnie nie jest to najładniejsze rozwiązanie, ale można śruby zakryć szpachlą do drewna, zamalować i nie będą rzucać się w oczy. Mnie wyjątkowo to nie przeszkadza, bo cały image biurka jest niedoskonały i szorstki. Na deskach blatu widnieją dziury po gwoździach podłogowych przypominające historię desek, więc inne niedoskonałości nie psują odbioru wizualnego mebla.

Palik podtrzymujący rozkładany blat jest przymocowany śrubą od spodu blatu. Śruba musi być na tyle długa, by przeszła przez kantówkę, palik i weszła częściowo w blat. Nie może być to gwóźdź, bo palik musi być ruchomy i łatwiej uzyskać ten efekt na śrubie.

Główny blat biurka składa się z 3 desek o szerokości około 20 cm. Ostania deska z przodu biurka wystaje około 3 cm poza ramę. Jest to konieczne do zamocowania zawiasów. Przy tej szerokości blatu wystarczające są dwa zawiasy. Po zamocowaniu ostatniej części blatu drewniane biurko jest gotowe. Prawie, bo została najprzyjemniejsza dla mnie rzecz, czyli wykończenie mebla i wybór jego nowego wizerunku.

ZABEZPIECZENIE DREWNA

To jak będzie wyglądać wasze drewniane biurko zależy tylko od waszych preferencji i wiedzy, w co warto się bawić, a w co nie. Po kilku latach intensywnego użytkowania mojego biurka, mogę Wam już coś doradzić na bazie własnego doświadczenia. W czasie, gdy biurko powstawało, byłam bardzo zafiksowana na białe meble. Jednocześnie uwielbiałam drewno i to gdy widać było jego strukturę. Wiedzę na temat środków do wykańczania powierzchni drewnianych na pewno miałam skromniejszą niż teraz. Pięć lata intensywnych eksperymentów wnętrzarskich mocno wzbogaciły mnie w tym temacie od tego czasu.

W 2015 roku, bo wtedy biurko powstało, wiedziałam, że efekt który chce osiągnąć może dać biały olej. Jednak główną myślą przewodnią moich projektów jest to, żeby wykorzystywać jak najwięcej materiałów, które już posiadam. Oleju wtedy nie posiadałam. Miałam za to białą farbę kredową i bezbarwny wosk. Rozcieńczyłam farbę wodą tak by nie zamalowała drewna, a tylko je wybieliła, a na koniec zabezpieczyłam woskiem. Dziś już bym tak nie zrobiła. Przynajmniej nie użyłabym wosku. Niestety w miejscach intensywnego użytkowania farba i wosk się starły. Blat po 5 latach wyglądał jak na zdjęciu. Mycie go z zabrudzeń też nie było najłatwiejsze.

Ten rok sprzyjał siedzeniu w domu i dokończeniu w nim wielu spraw, na które ciągle nie miałam czasu. I tak na początku pierwszego lockdawn-u wyciągnęłam moje drewniane biurko z kąta, celem renowacji blatu. Zdrapałam warstwę farby i wosku, zeszlifowałam do surowego drewna i tym razem załugowałam blat. Nie potraktowałam go jednak na koniec olejem, a lakierem akrylowym. Po pół roku stwierdzam, że to była dobra decyzja. Zapytajcie mnie jeszcze za cztery lata. 😉

DOMOWE BIURO

Efekt finalny dobrze znacie, ale zawsze dobrze jest sobie go przypomnieć. Na zdjęciach drewniane biurko z odnowionym blatem.

Jeśli ktoś skusi się na zrobienie biurka z tego instruktażu, koniecznie dajcie znać! Jestem bardzo ciekawa Waszych efektów.

ściskam

Iza

SZAFKI NA BALKON DIY
Mała kuchnia - pomysły na aranżację w mieszkaniu 34m2

1 Komentarz

  1. Justyna
    1 grudnia 2020 at 20:12 — Odpowiedz

    Iza – świetne te biurko. Takie proste, a takie pomysłowe. Ten patent z listewką podtrzymującą blat GE-NIA-LNY!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MENU

Back

Udostępnij