… nie , nie całowałam tych kwiatów ,żeby z żaby w ksiecia sie zamieniły … 😉 wystarczyło że włożyłam w emaliowany dzban… a dlaczego odczarowałam i jakie kwiaty ? juz wyjasniam 🙂 magii zostały poddane gożdziki, które zawsze kojarzyły mi sie z czasami PRL , pochodami 1 majowymi , badź patryiotycznymi bukietami.. dlatego nie specjalnie za nimi przepadałam.. kojarzyły mi sie z pewnym zadęciem i sztywnoscią… Aż nagle , któregos dnia zobaczyłam pęki mini godździków w atrkcyjnej cenie w pieknych kolorach w pewnym owadzim dyskoncie …kupiłam takowy ,żeby sprawdzić jak będzie sie czuł u mnie w domu .. i kiedy włożyłam pęk czerwonych mini godździków w granatowy emaliowany dzban.. to byłam juz cala ich .. zaczarowały mnie.. potem zaczełam kupowac inne kolory i łączyłam je z innymi dzbanami z mojej kolekcji … i ile radosci mi to sprawia 🙂 już mi sie nie kojarzą z uroczystosciai państwowymi .. a raczej romantycznie i łąkowo .. tak swojsko ..
Zresztą same zobaczcie 🙂 nawet moja kotka jest nimi zauroczona 😉
na jesieni będę próbowała odczarować chryzantemy … bo narazie kojarzą mi sie z 1 listopada….
A wy macie jakies kwiaty , które chciałybyscie odczarować , lub juz to zrobiłyście ? 🙂
ps. ostatnio zakupiłam sobie nowy obiektyw na dzień matki czy dzień dziecka 😉 jak kto woli.. stąd tyle zdjeć kwiatów.. poszalałam sobie z nim 😉
63 komentarze
No no chyba będę musiała przeprosić się z goździkami;)
😉
Uwielbiam je 🙂 Za czasów naszego zakochania mój P. przynosił mi takie bukiety, śmiałam się, że mam ołtarze w mieszkaniu :D. U Ciebie jak zwykle pięknie i energetycznie 🙂 Kocia Ci ich jeszcze nie podgryza? Jeden z naszych futrzaków dobierał się niedawno do piwonii 😀
podgryza regularnie.. a granatowy dzban szczegolnie upatrzyła sobie do wywalania go z całą zawartoscią … 🙁
zdjęcia śliczne jak i same kwiatki!
Ja też odczarowałam goździki:)Kojarzyły mi się z 8 marca i rajstopami…tak zawsze było w opowieściach.Ślubna wiązankę miałam z czerwonych goździków-pięknie się kula z nich prezentowała:)
napewno była piekna ta wiązanka 😀
Kupiłam te same goździki w tym samym sklepie i stały mi 2 tyg !!!! są cudowne,zresztą odmian goździków jest tak dużo i sa tak przeróżne że wcale juz nie muszą nam sie źle kojarzyć…chryzantemy też bardzo lubię, zwłaszcza te cięte bo są takie zwyczajne, jak łąkowe kwiaty…róże już mi się bardzo przejadły, za to uwielbiam eustomę…generalnie lubię wszystkie kwiaty przypominające wiejskie/łąkowe.
Pozdrawiam
Dorota
tez mi stały 2 tyg .. zdjecia robiłam na pcz czerwca.. a wczoraj je wyrzuciłam 😉 a tez najbardziej lubie łąkowe i wiejskie kiwaty 😀
Ja goździki zawsze lubiłam i często goszczą w moim domu, ale z czerwonymi jeszcze nie kombinowałam, a widzę, że warto. W Twoich wazonach wyglądają przepięknie, a takie zdjęcia uwielbiam.
Pozdrawiam 🙂
dziekuje 🙂 czerwone w granatowym wazonie dla mnie cudo 😀
No rzeczywiście odczarowałaś goździki 🙂 Wyglądają fantastycznie w tych dzbankach 🙂
🙂
Nie mogę się napatrzeć na te goździki, cudnie połączone z kolorami dzbanów 🙂
Pozdrawiam 🙂
:DDD
A ja uwielbiam kalie
Kiedyś kojarzyły się z pogrzebem a ja do ślubu miałam właśnie cantadeski 🙂
A u Ciebie zawsze kolorowo, optymistycznie …
Iza cudnie wyglądają u Ciebie te kwiaty! oj cudnie:))) biel, czerwień i granat… To zdecydowanie Twoje kolory:) ach no i ten błękitny dzban… dalej do niego wzdycham
🙂
ja jakoś nie mogę się do bratków przekonać… może je odczaruję?
udanego i słonecznego weekendu:*
bratki kojarzą mi się z moim dziadkiem.. ale niestety tez z miastowymi klombami 😉 chociaz widziałam takie mini bratki i białe.. i było piękne 😀
Iza… ktoś się czai za wazonem… 😉
sie czai i psoci 😉
Miałam taki sam stosunek do goździków.. Ostatnio w sklepie postanowiłam, że białe to może będą ok… w domu okazały się zółte,, i już się męczę z nimi drugi tydzień hahahahaha 😉 Twoje bladoróżowe są piękne :))
hahah.. tak.. w tym sztucznym swietle sklepów mozna niezle sie naciąc z kolorami 😉
Ja już po raz drugi mam goździki w donicach na balkonie i wyglądają cudnie. Zakochałam się w nich 🙂
a w donicach chyba nie widziałam.. muszę fajnie wygladac 😀
Jak zwykle piękne zdjęcia, a goździki lubię od dzieciństwa 🙂
Gdy jakiś czas po poznaniu mojego męża powiedziałam mu, że lubię gożdziki, widziałam ogromne zdziwienie na jego twarzy… Nic nie powiedział i zaczął je grzecznie przynosić 🙂 Po jakimś czasie stwierdził, że przecież to jest kwiatek z 1go maja 🙂 Ale gdy zamieszkaliśmy razem, popatrzył na nie trochę inaczej, moimi oczami i teraz już oboje je lubimy 🙂 Uwielbiam gożdziki za to, że można się nimi długo cieszyć, a poza tym są takie cudne 🙂 U Ciebie wyglądają przepięknie w tych dzbanach! Pozdrawiam Cię serdecznie.
tak, to ze tak długo stoją w wazonach to ich kolejna zaleta 😀
cudowne odczarowanie 🙂
ja kiedyś pracowałam w kwiaciarni i pamiętam, że mini goździki były mało dostępne ale już wtedy mnie oczarowały 🙂 w tym roku miałam mini bratki na balkonie , w których się zakochałam. Ja nie lubię anturium ale chyba nigdy ich nie odczaruję 🙂 No i piękne te twoje bukiety 😀
mini bratki tez lubie bardzo i anturium takie wrazenie sztucznosci dla mnie ma
Ja też miałam uraz do tych kwiatów , ale u Ciebie wyglądają fantastycznie …… chyba się z gożdzikami przeproszę i też sobie takie sprawię 🙂
Masz pięknego Kota 🙂
Pozdrawiam 🙂
polecam bo na zywo jeszcze piekniej wygladaja.. i dziekuje za komplement w imieniu kota 😉
cudne zdjęcia…pozdrawiam
Ja kocham goździki już od dawien dawna i to też właśnie dzięki owadziemu dyskoncie
Wiesz, co do gożdzików to miałam podobne odczucia, miło, że jest ktoś kto je zmienił :)) Wyglądają rzeczywiście pięknie !
Pozdrawiam.Marta.
Ja zawsze kupuje te goździki jak tylko są w wiadomym dyskoncie bo są prześliczne, a chryzantemy…kocham po prostu ich kolory i charakterystyczny zapach ustawiam je w domu i na balkonie,w koszach w glinanianych garnkach są przepiękne. Pięknie wyglądają w towarzystwie dyni i jarzębiny. Zawsze sa piękne. Polecam sprawdzić :-)Anka
napewno na jesieni sprawdzę 🙂
Ja goździki barrrrrrdzo … i tak długo cieszą oczy, mam kilka odmian w ogródku to tak sobie po kilka do domu przynoszę … zapach mają cudny:)
Z PRL kojarzy mi się czerwony i ta duża odmiana … te drobne, malutkie mają w sobie tyle uroku … u Ciebie wyglądają ślicznie w emaliowanych dzbanach 🙂
Aksamitek nie umiem odczarować, jakoś tak kolor i zapach nie bardzo 😉
Udanych dni życzę :*
mam to samo z aksamitkami.. choc wiem,ze skutecznie odstraszają komary .. 😉
Bardzo lubię goździki. Kilka dni temu zasadziłam sobie w donicy przed domem właśnie białe goździki w towarzystwie białej lobelli. Miód, cud, malina. 🙂 No i ten zapach…
muszą cudnie wyglądac 🙂
UWIELBIAM twoje mieszkanie, zawsze wszystko idealne – no i ta energia kolorów 🙂
ojoj.. tylko nie idealnie.. 😉 do idealu mu brakuje.. ale własnie dlatego je lubię 😉
Lubię goździki, zresztą wszystkie kwiaty lubię, jest tylko mały problem, mój kot wszystkie kwiaty wyciąga z wazonu:)
moj kot nie bawi sie w wyciąganie.. wywala cały dzban i juz ;))
od zawsze byłam fanką goździków, może własnie dlatego, że kojarzą mi się z czasami dzieciństwa 🙂
jako fanka goździków jestem zauroczona Twoim bukietem 🙂
:D:D
Przeprosiłam się swego czasu z pelargoniami i bratkami (teraz w pelargoniach jest zakochana!). Właściwie od czasu jak mam swój ogród, to zaczęłam patrzeć na wszystkie rośliny innym, łaskawszym okiem. A może po prostu zaczęłam je dostrzegać, pielęgnować, a nie przechodzić obojętnie. Teraz każdy zakup roślinki lub chociaż paczuszka nasion to taka radocha!
hahah.. jakbym miała swój ogród.. to napewno byłoby tam duzo ziół.. i kwiaty które pamietam z dziecinstwa spedzonego u babc.. czyli malwy, cynie, pachnący groszek, lwie paszcze, dalie.. słoneczniki.. czyli tak wiejsko i swojsko 😀
Ach, miałam zapytać, a zapomniałam – dlaczego nie masz jeszcze fotek z bukietami makowo-chabrowymi? Czerwiec przecież stworzył je jakby specjalnie dla Twojego mieszkania, ha, ha. 😉
marzą mi sie takie bukiety ,ale nie mam łaki pod nosem zeby taki zerwac.. a nie widziałam tez nigdzie w poblizu zeby kupic 🙁
Gozdziki bardzo, bardzo lubie:
1. za wyglad
2. za trwalosc – mega trwalosc:)))
Przepiękne te Twoje goździki, idealnie wyglądają w emaliowanych dzbanach!
Piękne zdjęcia 🙂 mi z kwiatów kiedyś nie podobały się tylko hortensje, a tam taki sobie rosnący krzak, a teraz je uwielbiam. Nawet ten krzak posadziłam sobie na balkonie 🙂 goździki natomiast kocham od zawsze, bo uwielbiam wszystkie pachnące kwiaty 🙂
jak to fajnie ,ze człowiekowi gust sie zmienia i całe zycie jeszcze moze go cos na nowo zachwycic 😀
Pięknie tu u Ciebie.Zapraszam w wolnej chwili w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam Jola
piękne 🙂
pięknie tu u Ciebie:)
też miała opór do goździków, jakoś tak dziwnie mi się kojarzyły. I pewnego dnia, tak jak Ty zobaczyłam je w owym dyskoncie, piękne, pastelowe, różane i zakupiłam i zakochałam się.
Teraz polecam polne, na pewno pięknie będą wyglądały w dzbanuszku:)
pochwałki dla koteczki:)
Jak tu ślicznie u Ciebie! Dzbanki urocze!
Zapraszam w wolnej chwili do mnie ;]
Jak tu szalenie żywo i optymistycznie, rozkochałam się w Twoim blogu <3
Mnie goździki zawsze kojarzyły się z PRLem (mimo, że załapałam się dosłownie na końcówkę tego dziwnego okresu).
Nie przepadałam za nimi, reaguję niemal płaczem, jak kwiaciarki mówią mi, że w grudniu w ślubnym bukiecie to tylko róże albo goździki 🙂
Natomiast sama w zimie połakomiłam się na bukiet czerwonych (a jakże!) goździków w Lidlu…i powiem Ci, że moim zdaniem są całkiem wdzięcznymi kwiatami.
Pięknie.
[…] by się ktoś zastanawiał skąd moja miłość do goździkówi i od kiedy ona, to TUTAJ jest kilka słów wyjaśnienia […]