skrzynka na owoce – metamorfoza

Zanim przejdę do głównego tematu chcę Wam podziękować za tak duży odzew na ostatni wpis 🙂 Tylu miłych słów na temat koszyka po metamorfozie się nie spodziewałam 🙂 Dzięki wielkie 🙂 aż chce się działać po takich komentarzach 😀 Przy koszyku pisałam Wam, że jest kilka takich projektów, które swoje muszą odczekać 🙂 I te skrzynki właśnie należą do tej grupy 🙂 Trend na nie jest już od kilku lat. Mnie się podoba ten trend ( choć nie w każdym wydaniu ). Dawno temu wymyśliłam sobie, że będę taką miała choć jedną, ale nie bardzo wiedziałam skąd i jak itp. Potem zagadałam z panem który sprzedaje warzywa niedaleko domu i okazało się, że może mi takie skrzynki załatwić po 5 pln ( już ze swoją marżą 😉 ). Nie zastanawiając się długo poprosiłam o 4 🙂 I te skrzynki przestały tak sobie u mnie na balkonie od sierpnia zeszłego roku ( ta część domu oddzielny temat na post 😉 ), aż do pewnego czerwcowego weekendu. Zakupiłam w końcu szlifierkę ( na razie niedrogą,..taką na próbę ) i zabrałam się za szlifowanie. Po wygładzeniu 4 skrzynek cieszyłam się, że na obiad zupy nie mam bo bym się nie najadła ( ręka trzęsła mi się ciut) ;). Całą akcję udało mi się przeprowadzić jak była jeszcze moja mama i zajęła się małym Y wiec mogłam szlifować na luzie 🙂

Po odkurzeniu placu boju i skrzynek zabrałam się za malowanie. Celem było wykończenie puszek z farbami co mi zostały z innych malowań 😉 Wykończyłam 2 białe i 1 błękitną 🙂 W tym czasie moja mama musiała iść już do pracy, mąż był w trasie.. więc w wykańczaniu farby ( i mnie ) pomagał mi syn.. ależ miałam pięknie wymalowany dom 😉 dobrze ze to farba akrylowa.. łatwo schodzi 😀

Farbę nakładałam tylko raz. Nie zależało mi na super pokryciu (choć i tak na 1 warstwę jest nieźle) . Skrzynki z założenia są niedoskonałe , szczebelki są różnej grubości, z powypadanymi sękami itp. Takie niedokładne pokrycie farbą pasowało mi do całości 🙂

Nie przeszkodziło mi nawet to, że nie starczyło mi białej farby na cała skrzynkę 😉 środek pomalowałam na błękitno i bardzo mi się ten miks podoba 🙂 Ostatnia skrzynka jest cała błękitna i ta jest dla małego Y.

W wykończeniu projektu : „skrzynki” pomógł mi mąż. Ja od dzieciństwa boję się wiertarki. Mam jakiś irracjonalny lęk,że na pewno ta wiertarka mi się wymknie z rąk i zrobię sobie dziurę w nodze w brzuchu lub gdzie indziej ;p walczę z tym i może kiedyś ją poskromię ( a raczej swój lęk ) .

Do dwóch z 4 skrzynek przymocowaliśmy kółka, które w grudniu (!) kupiłam na allegro. Do pozostałych dwóch też są kółka, ale na razie czekają, bo te skrzynki pełnią teraz inna funkcję ( będzie post ;D )

Pozostało tylko rozparcelować skrzynki 😉 tyle ,że Yosi dorwał się do nich pierwszy i ciut mamie pokrzyżował początkowo plany . Ostatecznie wyszło na moje ( no prawie ) 😉

Do naszej sypialni trafiła skrzynka biała z zewnątrz i błękitna w środku. Trzymam w niej nadmiar poduszek i koców( szczególnie w nocy , gdy nie ma na nie miejsca w łóżku ) . Mojej skrzynce dorobiłam również uchwyty ze sznurka ( dziury oczywiście zrobił mąż 😉 )

Wszystkie poduszki są home made. Materiały z Ikea i drecotton.pl . Koc dostałam od mamy na 18 urodziny 🙂

2 z 4 kołek mają hamulce. Tak na wszelki wypadek 😉

Skrzynka Yosiego z założenia miała być na zabawki, dlatego dodatkowo uszyłam jej pokrowiec, coby te zabawki przez dziury nie wypadały. Szycie takiego pokrowca nie było łatwe i ratowałam się wszyciem gumek na rogach i myślę, że nie wyszło najgorzej 🙂 Okazuje się jednak, że na razie ten pokrowiec bardzo przeszkadza mojemu synowi a skrzynka robi za „brum bruma . Wygląda to tak ,że Yosi prowadza skrzynkę po całym mieszkaniu. Nie powiem.. przewidziałam taki scenariusz.. dlatego zakupiłam lepsze kółka,żeby mi podłogi totalnie nie zajechało 😉 Kiedyś małemu Y się znudzi mam nadzieje to i pokrowiec wróci na miejsce i zabawki może tam zawitają 🙂 Na noc „auto ” parkuje pod przewijakiem.Okazało się,że idealnie tam pasuje 🙂

Zanim skrzynka skończyła jako auto udało mi się złapać w kadr taką oto scenkę 😉 Kotek do Gu i jeszcze się tu pojawi w pewnym biało czerwonym wpisie 🙂

To nie jest ostatni post o skrzynkach 🙂 Poza tymi dwoma, których Wam nie pokazałam , mam jeszcze na tapecie jeden projekt który ma 2 lata i jest robiony etapami 😉 W planach mam skończyć go w najbliższym czasie 🙂 Projekt ten ma dużo wspólnego ze skrzynkami, ale jest z serii DIY a nie metamorfoz . Trzymajcie kciuki..:)

dziś też ukazał się artykuł DIY dla Ikea . Mój pomysł na mobilny teatrzyk dla dzieci 🙂 zapraszam i tam 🙂

Iza

jak się nie ma co się lubi (metamorfoza)...
DIY washi tape

45 komentarzy

  1. 11 lipca 2014 at 11:43 — Odpowiedz

    Mnie też się marzyła taka skrzyneczka i mam 😉 Spełnia swoje zadanie rewelacyjnie, choć ostatnio zapchałam ją chyba zbyt mocno ;)))
    Twoje wyszły rewelacyjnie !!! Dobry pomysł z tym materiałem w środku !!
    Można tez imię wymalować albo napis albo cuś 😉
    Zdjęcia – bajka !!!
    Pozdrawiam serdecznie

    • 11 lipca 2014 at 12:12 — Odpowiedz

      myslałam o napisie, ale zrezygnowałam. I tak u mnei w domu juz tyle wzorów i faktur, ze wystarczy bez napisu 😉

  2. 11 lipca 2014 at 12:03 — Odpowiedz

    Z tym teatrzykiem wymiękłam! Genialny pomysl!

    Za takie skrzynki miałam zabrać się i ja, ale zawszs coś 😉
    Jakiej farby używasz dokładnie? I jaki to odcień niebieskiego?

    • 11 lipca 2014 at 12:13 — Odpowiedz

      🙂
      farby tak jak napisałam wykanczałam . Wiekszosc to fluger ale nie napiszę ci juz nr koloru bo puszkę wyrzuciłam 🙁

  3. Chocolat
    11 lipca 2014 at 12:05 — Odpowiedz

    No prawie się nie pomyliłam:p Tzn. przy początku posta przewidziałam, że będą kółka. Choć w pierwszej chwili pomyślałam o stoliku kawowym na kółkach, bo już się z czymś takim spotkałam (tyle, że nie z skrzynek tylko z palet – choć ciężki taki stolik jak diabli).
    Faktycznie pomysł małego pana Y do przewidzenia z tym brum-brumem, ale takie właśnie są dwulatki. I przecież nie przetłumaczysz…a ile radości;) Więc dobrze, że kółka lepsze. A rogi brum-bruma nie obijają ścian i mebli?
    A teraz mi wpadł pomysł, że taka skrzynka to mógłby być idealny schowek pod łóżko. Tylko, że ja o ile z wkrętarką daję radę, to boję się szlifierki:(
    Teatrzyk pierwsza klasa!
    Buziaki z mokrego Krk!

    • 11 lipca 2014 at 12:16 — Odpowiedz

      hahha, te skrzynki jak dla mnie najfajniejsze są z kółkami 😉 a co do stolika mam pewien patent (moze zrealizuje) którego jeszcze nigdzie nie widziałam 😀 Tyle bez męza nie dam rady. Może uda mi sie go namówić 😀 Jako schowek pod łóżko jesli sie zmieści polecam. Tak jak pisałam mnie idealnie miesci sie pod ten najtanszy przewijak z Ikea i wygląda super 😀 Co do wkretarki tez daje radę.to wiertarka taka z prawdziwego zdarzenia.. z duzą mocą mnie przeraza.. a szlifierka.. też jak włączyłam pierwszy raz zastanawiałam się czy sobie niechcący peelingu nie zrobię 😉
      sciskam suchej Wawy choc nie za ciepłej 😉
      Iza

  4. 11 lipca 2014 at 12:09 — Odpowiedz

    hej Iza! no czadowe są! a ja cały czas szukam właśnie takich skrzynek, aby sobie zrobić ze dwie na kółkach no! 🙂
    ZAZDROŚĆ nie z tej ziemi 😉
    świetnie wyglądają i w naturalnym drewnie i takie pomalowane. A Twój synek jest niesamowity i jak ładnie się wkomponował w jedną skrzynkę hehe 😉
    buziaków moc i miłego popołudnia

    • 11 lipca 2014 at 12:17 — Odpowiedz

      Ania 🙂 pana w warzywniaku zmolestuj 🙂 Urocza młoda i ładna jesteś napweno uda ci sie złatwić 🙂 trzeba korzystac z darów natury 😉
      W naturalnej odsłonie zrobie mamie na wieś 🙂 bo też mi sie podobają 😀
      miłego popołudnia i tobie
      Iza

  5. 11 lipca 2014 at 12:23 — Odpowiedz

    Iza, drewniane skrzynki to taki wdzięczny materiał.
    Jak zwykle mega kreatywna 🙂
    Mały jest świetny!
    Trzymaj się ciepło!
    Pozdrawiam serdecznie.

  6. 11 lipca 2014 at 13:20 — Odpowiedz

    Wyglądają super!

  7. 11 lipca 2014 at 13:32 — Odpowiedz

    Kapitalna metamorfoza! super wyszło! ja niestety ograniczyłam się do "zabytkowej" skrzyni na gwoździe i przykręcenia kółek od szafki, fakt o sznurku myślałam, ale nasze "brum" nieźle zniszczyło podłogę, więc aktualnie stoi takie sękate i pobejcowane jako skrzynia na gazety. Zachwyciłam się teatrzykiem, kiedyś chciałam taką skrzynię po owocach pozbawić tylnych desek i zrobić teatrzyk, ale … pomysł czeka chyba na "świętej nigdy" Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka

  8. 11 lipca 2014 at 14:30 — Odpowiedz

    Skrzynki świetne. Mały pewnie przerobi swoją na samochodzik. Pomysł na teatrzyk pierwsza klasa. Już go sobie zapisuję w pomysłach i zrobię dla Filipka za jakiś czas 🙂

  9. 11 lipca 2014 at 15:51 — Odpowiedz

    Powiem Ci, ze super!
    A pomysl z blekitnym wnetrzem przy biaej skrzynce bardzo mnie urzekl, no i te kolka!
    Y ma chyba radoche jak nic i nie szybko mu sie znudzi! :))
    Sliczny teatrzyk!

    Sciskam Kochana!

    Dagi

  10. 11 lipca 2014 at 15:56 — Odpowiedz

    Skrzynki wyszły genialnie. Sama mam jedną, ale nie po owocach tylko przytarganą spod śmietnika, dużą, ciężką i drewnianą. Aktualnie dorobiła jej wieczko i na balkonie skrywa niepotrzebne doniczki i ziemię. A takie skrzynki planuję nabyć i wykorzystać na regale z półkami tylko czy się zmieszczą? Muszę poszukać wymiarów:P

    Pozdrawiam Żyj Kochaj Twórz
    Darmowe grafiki

  11. 11 lipca 2014 at 16:52 — Odpowiedz

    Skrzyneczki mają wielki potencjał 🙂 Wyszło pięknie 🙂
    pozdrawiam

  12. 11 lipca 2014 at 17:15 — Odpowiedz

    Skrzynki wyszły super:) Bardzo fajnie wygląda biała z niebieskim dnem:)
    Pozdrawiam serdecznie

  13. 11 lipca 2014 at 17:16 — Odpowiedz

    Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taka prosta skrzynka. bardzo chciałam mieć takich kilka na balkonie (na kwiaty oraz na różne szpargały, które muszą tam być;)) oraz jedną na gazety 🙂 Świetny pomysł 🙂
    Pozdrawiam!

  14. 11 lipca 2014 at 22:02 — Odpowiedz

    Piękne skrzynki, piękne! Ej, co Ci przeszkadza, że dziecko "bruma" po mieszkaniu, ciesz się, że kreatywne jest! 😀

  15. 12 lipca 2014 at 06:26 — Odpowiedz

    Woooow!!! Iza, cudne!!! Fantastyczne skrzynki! Też mam taką na balkonie, ale jej nie ruszam pędzlem, bo kocham napisy które na niej są. Mam zamiar przykręcić do niej kółka i z całą pewnością Maks też zrobi sobie z tego samochodzik. Dopiero dziś zobaczyłam poprzedni post. Piękny koszyk, dużo bardziej mi się podoba. A z tym teatrzykiem dla małego to strzał w dziesiątkę. Natchnęłaś mnie! Uprzedzam, że zgapię pomysł jak tylko będę miała chwilę :)))
    Buziaki ogromne!
    Ania

  16. 12 lipca 2014 at 08:29 — Odpowiedz

    Rewelacyjne skrzynki i bardzo fajnie to wszystko ze sobą gra. Mały może używać skrzynek jako samochodu lub samolotu, gdy mama dorobi akcesoria 🙂

  17. 12 lipca 2014 at 10:42 — Odpowiedz

    Ja mam w domu już chyba z 7 skrzynek 🙂 Cztery to półka na buty w przedpokoju, dwie pod biurkiem na moje materiały, a jedna służy za stolik pod drukarkę. Na więcej już chyba nie ma miejsca 😉 Ale podobają mi się jeszcze zawieszone na ścianie i tworzące takie kubiki. Może kiedyś, gdzieś indziej tak zrobię. Bardzo, bardzo spodobał mi się pomysł teatrzyku i może kiedyś znajdę czas, żeby coś takiego zrobić. A, i bardzo fajnie zobaczyć swojego kota u Ciebie 🙂 Ależ on tam u Was pasuje!

  18. 12 lipca 2014 at 11:31 — Odpowiedz

    Skrzynki sa rewelacyjne! Moja wciaz czeka na pomalowanie… tylko tak jakos zebrac sie nie zebrac. Pozdrawiam:)

  19. 12 lipca 2014 at 18:20 — Odpowiedz

    Teatrzyk wymiata:) A synkowi nie dziwię się, że jeździ brum-brumem. Też bym jeździła 🙂 No powiem Ci, że te skrzynki wyszły wspaniale, co w zasadzie u Ciebie nie dziwi:)) Ale zdobyć taką prawdziwą skrzynkę wcale nie jest łatwo. W marketach są lichutkie, nie tak wysokie. może też musze z jakimś panem zagadać…

  20. 12 lipca 2014 at 20:41 — Odpowiedz

    I za mną takie skrzynki "chodzą";) Czy ta skrzynka jest na tyle trwała, że długo wytrzyma słodki ciężar tzn Y. ?:)

  21. 12 lipca 2014 at 21:42 — Odpowiedz

    Teatrzyk to super sprawa. Chyba pomyślę o takim dla mojego malca. Natomiast widzę, że też masz obsesję skrzynek. Witam w klubie:
    http://robiewdomu.blogspot.com/2014/05/skrzynka-dla-malucha-goscinny-wpis-na.html?m=0

  22. 12 lipca 2014 at 21:50 — Odpowiedz

    Cudowne! Takie czyste i proste w swym wyglądzie. Sznurki – super pomysł!

  23. 13 lipca 2014 at 12:39 — Odpowiedz

    Skrzyneczki super ,ja też mam taki sam problem z wiertarka boję się jej od dziecka także nie jesteś sama ,buziaki Ewa.

  24. 13 lipca 2014 at 20:04 — Odpowiedz

    Cudne:) Muszę pomyśleć o takich u siebie 🙂

  25. 14 lipca 2014 at 07:28 — Odpowiedz

    Super skrzynie 🙂

  26. 14 lipca 2014 at 21:13 — Odpowiedz

    Jak doszłam do momentu, że przykręcacie kółka do skrzynek, to pomyślałam, że mój syn na bank by to zaadaptował na auto, czytam dalej, a mały Y oczywiście wpadł na ten pomysł – co chłopak, to chłopak.
    p.s. Przeleciałam całego bloga foto – natchnęłaś mnie do kombinacji fotograficznych.

  27. 15 lipca 2014 at 08:42 — Odpowiedz

    Kochana! Dziękuję za ten wpis i podlinkowanie sklepu drecotton.pl. Szukałam sklepu z pięknymi materiałami i nie mogłam znaleźć nic ciekawego a tu są same cuda. Dziękuję!

  28. 16 lipca 2014 at 22:54 — Odpowiedz

    Moja zdobyczna skrzynka również czeka na renowację 🙂 Twoja wygląda idealnie 🙂

  29. 18 lipca 2014 at 08:03 — Odpowiedz

    U mnie skrzynka póki co nieobrobiona służy jako wszystko po kolei 😉 A z wiertarką całkowicie Cię rozumiem! Mam dokładnie i identycznie te same lęki!!

  30. 18 lipca 2014 at 12:03 — Odpowiedz

    wlasnie szukalam alternatywnego sposobu zapelnienia 'pustki pod lozkiem. skrzynki beda pasowac idealnie :- )

  31. 18 listopada 2014 at 07:35 — Odpowiedz

    Wyszły cudnie 😃 i sprawiają radochę nie tylko pewnie dla synka 🙂

  32. 18 listopada 2014 at 07:36 — Odpowiedz

    Izo czy możesz podać linka do tych kółeczek?dziekuje

  33. 17 grudnia 2014 at 20:33 — Odpowiedz

    Super skrzynka – ja zaopatrzyłam się w takową kilka dni temu i muszę komuś zlecić, żeby mi pomalował (w ciąży jestem i chyba raczej lepiej nie wdychać takich oparów), bo potrzebuję do zdjęć 🙂

  34. 20 czerwca 2015 at 16:06 — Odpowiedz

    jeju, ale tu pieknie i kolorowo!:)
    tez znalazlam taka skrzynke i chce sie za nia zabrac, niestety nie mam szlifierki wiec chyba bede walczyc papierem sciernym:)
    super Tobie wyszlo!

  35. 7 stycznia 2016 at 18:17 — Odpowiedz

    Super inspiracja! 🙂 Jakby ktoś jednak nie posiadał zdolności manualnych, polecamy nasz skrzynkowy sklep internetowy http://www.firstroom.pl 🙂

  36. 5 lipca 2016 at 06:42 — Odpowiedz

    Jakiej szlifierki używasz? Skrzynki super fajne 🙂

  37. 7 września 2016 at 11:51 — Odpowiedz

    Również mam pytanie odnośnie szlifierki 🙂 Jakiej firmy, gdzie kupiłaś?

  38. […] na blogach i pintereście i naszych domach. Ja sama dodałam w tym temacie cegiełkę. Raz odpicowując skrzynki a raz demolując ;). Dziś po raz kolejny będę korzystać z ich […]

  39. […] po owocach. Tak, temat jest już chyba wyeksploatowany maksymalnie. Ja sama dołożyłam swoje 3 grosze w tym temacie. Na pintereście odnajdziecie pomysły w różnych kolorach i konfiguracjach. Ja jednak […]

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MENU

Back

Udostępnij